W US tradycją jest, ze skazany na śmierć wybiera sobie co dostanie na ostatni przed śmiercią posiłek. Oczywiście, nie może sobie zamówić wina z rocznika 2099, ale w zasadzie dostaje to co chce.
Gdybyście wiedzieli, że jet to ostatni posiłek, co byście zamówili sobie do spożycia i wypicia?
Śledzika i setkę dla kurażu!
Nie wiem jak można jeść w takiej sytuacji…
No włąśnie, tutaj raczej wchodzi w grę czynność odwrotna do jedzenia 
Powtórzę za Tobą: no właśnie…
Zanim bym sie zdecydowala co, to zeszlabym smiercia naturalna a nie przy pomocy kata…
Wystarczy dobry alkohol.
Moje menu jest obfite i szerokie, nie jestem wybredny, i nie kończę na kilku posiłkach w dzień. Trudno coś wybrać od razu😋