Ostatnie kuszenie szczerego

Chodzi mi o termin wyborów…

1 polubienie

pieprzyc terminy!!!

2 polubienia

Jeszcze czosnku dołożę!

2 polubienia

A ja to bym chciała do sklepu. Ale nie po chleb, tylko po pantofle, torebkę i inne tam takie… I do fryzjera bym chciała, bo już frotką włosy związuję. I do kina. Na cokolwiek :roll_eyes:

4 polubienia

Z fryzjerem to m się udało dzień PRZED! Zrobiłam uczes do trumny… :innocent:

3 polubienia

w kinie to ja bylam ostani raz na Terminator z kobitka
multikina wykonczyly Muze numer dziesięć, robiac z tego przemysl
a przepraszam - poszlalam z Avatar i wycieczka niczym na msze
z uzdrawiajacym krucyfiksem
nie zadzialalo w kwestii polubienia

intuicyjnie? jest takie pojecie jak brzytwa Ockhama , ktora w polaczeniu z rzymskim stoicyzmem?

2 polubienia

Ale ja nie chcę iść na coś. Ja chcę na obojętnie co. I obojętnie gdzie. Dobija mnie siedzenie w domu. I nie chodzi o brak zajęć, bo sobie zawsze coś fajnego wymyślę, ale do ludzi już mi się chce.

2 polubienia

@anon52897632 nie wiem kiedy pandemia się skończy, ale wiem, że jak już się skończy to zapanuje drożyzna. Im dłużej trwać będzie zaraza, tym drożej będzie.

2 polubienia

@ratatujka Tak, teraz jeszcze bardziej doceniam możliwość wyjścia z domu. Jak powiedziała koleżanka z pracy, która ma dwójkę małych dzieci: dopiero teraz się dowiedziałam że życie, które na co dzień prowadzę nazywane jest kwarantanną…

4 polubienia

niekoniecznie
@birbant jedzenie nie podlega statystykom. nie przewiduje systemu postguerra czyli braku zywnosci
braki beda w obsludze jej konserwowania i wierze monetarystow, ze da sie zaplacic
za cokolwiek
kitek, nie jestes sam
choc najlepszym rozwiązaniem jest nie byc :wink:
atomowka propagandowa walnela z opoznieniem

1 polubienie