Ostrzegam wszystkich smakoszy piwa

Fakt.
Od czasu mojej pierwszej wizyty w szpitalu,od blisko 40 lat,nauczyłem sie cenić wodę do ktorej dodaję 1 cytryne na pół litra

1 polubienie

A piwo bezalkoholowe jak lemoniada - jak przywykniesz ze to nie piwo a wyrob zblizony smakowo? Życie ratowac będzie
Mnie wiecej tak jak fasola zastepujaca mięso.:star_struck:

1 polubienie

Ja, kiedy nie mogę pic piwa z prawdziwego zdarzenia, (bo na przyklad gonię autem), piję te piwopodobne zerówki i jakos mi łba nie urwało… Wolę to, niz te wszelkiego rodzaju kole i inne lemoniady. Kazdy niech se pije, co chce i może…
Byle nie pić z % a potem za kółko…

2 polubienia

Ja wiem jak na mnie spora czesc uzywek działa. Co do auta? Siadajac za kierownica mam wrazenie, ze musze myslec za wszystkich :wink:
W przeciwienstwie do gier komputerowych mam tylko jedno życie.
Wiele na symulatorach czy wiedzy typu encyklopedycznej sie da. Ale?
Pod wieloma wzgledami jak pijesz? Tak sprawdzilam poziom radosnej adrenaliny po kielichu. Nie na drodze w sensie użytkowej a w polu. Dachowania nie zaliczylam, ale z rowu auto wyciagali. Syrenke 104. Juz byla kawalkiem zlomu zanim ja dobilam autorskim wystepem. Ja wydzlam z opresji o wlasnych siłach :crazy_face:

1 polubienie

Człowiek różne głupoty w życiu robił. Jedni sie jednak uczą i te błędy eliminują a inni nie. To tak jak z pewnym tu zielonym stworem. Możesz go nie wiem, ile po ryju prać, a ten i tak bedzie swoje robil, bo juz nie jest w stanie sie niczego nauczyć.
Wychlałem ponad setkę różnych bezalkoholowych erzacy piwa. Jednym z najlepszych w tej klasyfikacji jest Heineken.

Oj to jezeli nas @birbant nie zabje w ramach wojny religijnej? Guiness sin
image
Ale z tym to ciężko - ogolnie alkoholowe źle znosi podróż a co dopiero takie bez?

2 polubienia

Tego jeszcze nie próbowałem. Spróbuję, to się wypowiem. Guinness jest jedynym do tej pory znanym mi piwem, jakie wolę pić z puszki.

1 polubienie

Pijaństwo, kradzieże owoców od sąsiada…ładnie. Czysta patologia. A u nie to tylko narkomania. Kompot porobiłam w słoiki.

1 polubienie

Z beczulki 5 litrów albo jak to mowia z kija, nalewaka w gettach
O ile sie nie myle to jest tam dodatkowe gazowanie azotem i to powoduje przyjemnosc estetyczna w postaci “firankowania” pianki.
Moja pierwsza próba? Zawartosc puszki częściowo wylądowała na suficie :wink:
A późniejsze? To byla irlandzka knajpa w moim terenie lowieckim czyli Costa Blanca
Irlandka Polki nie przepije. Błąd jaki popełniają? Ja lubie tłusto i szafrannie
Nawet jak to ryba co pływa - dokladniej jakies rude wredne usilowalo mnie upic systemem U- bota
W miejcu gdzie tej malpiej sztuczki? Klisza, fotograf piwo z utrwalaczem
Mialo sporo nazw

A tak na serio? Magiczne slowo piwko?

A daj Ty mnie spokój z wynalazkami :upside_down_face:

2 polubienia

Toż Wasc na pustyni nie był?

Byłem.W Tunezji…I spieprzałem stamtąd,co koń wyskoczy…Ale czy przez to mam zmienić swoja opinię na temat piwa?

Grzeszycie @benasek oj grzeszycie… :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Oj na pustni to herbatka

1 polubienie

Coś wymyśliłam: skoro to bezalkoholowe takie wybuchowe, to ono na wojnę jak najbardziej się nadaje. Zastanawiam się tylko czy dla “swoich” czy dla ohydnego wroga!
:wink:

2 polubienia

Dla ohydnego wroga, bezwzględnie…

2 polubienia

Oj na pewno dla wroga. I to z dopalaczem

1 polubienie

Dla ruskich najlepiej przyzwyczajeni do mocnej wódy przekręcą się od bezalkoholowego piwa

Oj nie, ruskie bezalkoholowe trzyma 300% normy :crazy_face:

1 polubienie