Na wszelki wypadek lepiej nie pić żadnego…
Browar Kormoran bardzo sobie cenię i ilekroć jestem na Mazurach, to pijam właśnie ten trunek. Ale z procentami a nie bez!
No tak to jest, jak się produkuje i sprzedaje piwo bez procentów
Profanacja!
Bezalkoholowe!?
Ja go nie produkowałam!
I tak masz osłonki mielilnowe uszkodzone na 6tygodni po 1 wypiciu!
Nazywanie tej cieczy bezalkoholowej piwem powinno być karane dożywotniemy galeramy…
A jakie ładne kapsle ma …
Akurat w przypadku Kormorana sztuka produkcji ciekawych kapsli idzie w parze z jakością piwa, lub odwrotnie, czego nie da się absolutnie powiedzieć o browarze z Witnicy. Te ostatnie jest tak w moim mniemaniu paskudne, że nawet mnie kapslami nie zachęcą do picia.
Przykład kapsli z browaru Kormoran:
Kapsle kapslamy, ale nie nazywajmy piwem czegoś co niem nie jest.
Koleżanko…, błagam, nie grzesz takiemy wpisamy.
No dobra… Odwołuję…
Ale bezalkoholowego to lepiej nie pić!
Sam temat jest kontrowersyjny
No bo bez piwka, to tak jak bez tego słonka na niebie…
Jeszcze lubisz słoneczko?
Ja powoli przestaję, przynajmniej wtedy, gdy zbyt mocno grzeje.
Tu mi go aktualnie trochę brakuje, choć dziś, nie powiem, było takie jak powinno być. I piwko smakowało.
Bo pewnie z procentami było
Inne w przyrodzie nie występywają.
Nie pijam bezalkoholowego.To sie chyba nigdy nie zdarzyło…
Ja kiedyś jakieś próbowałam, ale “nie podchodziło” mi. Wolę wodę.