Oto jak sie cieszyć

Mam dzisiaj wolne wiec czas na moj ulubiony zespol.Czasem zdarzaly im sie sie swingowe przeboje jak ten,z albumu,“The Royal Scam”
Wtedy,w 1976 roku,guzik o nich wiedzialem.Wszystko widac ma swoj czas i miejsce…
Te ich sarkastyczne teksty,ta muzyczna elokwencja…Przy jednoczesnym braku pozy na intelektualizm…Cos w 100% dla mnie :slightly_smiling_face:
Lider,Donald Fagen powiedzial kiedys ze to nic specjalnego…Po prostu,skrzyzowanie pop,rocka,reggae czy swingu…Wychodzi nam to lepiej lub gorzej ale tak bylo i bedzie…
Let the music play…Coz moge powiedziec wiecej?! :slightly_smiling_face:

1 polubienie

humor poprawia…

1 polubienie

Swing, to lek na mą duszę. A ta mieszaninka bardzo fajna jest.

1 polubienie

To zespol ktory przypadlby Ci do gustu.Zakladam ze cos tam slyszales,szczegolnie z pierwszej plyty ale generalnie,nie jest to znana jakos powszechnie,formacja w Polsce.
Z uwagi na swingowe wtrety,polecam plyte czwartą,“Katy Lied”.Oraz trzecią,“Pretzel Logic”.Tam nawet Ellingtona cytują :slightly_smiling_face:
Jest w tej muzyce cos"ponad".Nie mam na mysli oderwania od świata ale raczej jakies przekonanie o wyzszosci sztuki nad codziennoscią :slightly_smiling_face:
Dlugo do tego dochodzilem…Przynajmniej 25 lat.Ale jesli chodzi o uczucia,byla to milosc od pierwszego wejrzenia.Chyba z 1978 roku gdy przegywalem ich plyte u kolegi…Dran nigdy sie nie przyznal,skad ja miał :slightly_smiling_face:

1 polubienie