Kiedy tylko mogę.
Bo on skonczyl inny kierunek…
Jeszcze pójdziesz do woja xd nie uciekniesz
To nie lepiej do liceum? Krócej i łatwiej.
Tam było za dużo matematyki. A technikum poza maturą daje zawód.
Matematyka nas nie tyka.
Mam 32 lata i już nie raz grałem w gry dzieciństwa i oglądałem kreskówki dzieciństwa. Niestety, z tym wiąże się pewna pułapka. Przeszłość może stać się teraźniejszością/niedaleką przeszłością, a czasem lepiej, żeby przeszłość pozostała przeszłością.
Pamiętam co robiłam i co mnie frasowało gdy miałam 16-17 lat.
Starość to zużycie się organizmu.
Wątpię, że do tego stopnia dostanę demencji, aby wrócić do zainteresowań nastolatki.
Jeśli ktoś wraca do zainteresowań z młodości,to objaw demencji?
CIEKAWE!
Czyli gdy widzisz BABCIE na łyżwach lub sankach, to masz je za
ZDZIECINNIAŁE STARUSZKI?
Na sankach jeżdżą dzieci, a nie nastolatki.
Łyżwy nie są u mnie żadnym wspomnieniem kiedy miałam 16-17 lat
A to Cie zaskoczę
Nastolatki i dorosli tez jeżdżą ma sankach. Wow!
Imprezy.Bylem tym od muzyki…
Pilka nozna i tenis…Niemal bez przerwy.
Wciaz trwajaca filatelistyka.
Rower,gdy tylko mialem ochote na chwileczke zapomnienia.
KINO!
Tej pasji nie da sie opisac w paru zdaniach.Mialem szczescie zyc w czasach gdy bylo mnostwo kin i to bez popcornu! Oraz repertuar ktory dzisiaj,czesto stanowi klasyke!
Obejrzec Manhattan,Woody Allena w pelnym kinie,jeszcze w latach 70-tych…Bezcenne!!!
Czy to powraca?Tak do konca to nie wiem bo poza uganianiem sie za dziewczynami,reszta wlasciwie trwa nieprzerwanie.Moze poza filatelistyką…Ale to wlasnie zdaje sie powracać
I ksiazki…Zaczynalem na dobre,kochać Dickensa.H.Rydera Haggarda…Trwalem przy Londonie…
A na czolo wlasnie wtedy,wysuwali sie Francis Clifford i Graham Greene.Oraz E.M.Remarque…Malo sie do teraz zmienilo
I na lyzwach tez.
Niektorzy buduja modele, kolekcjonuja lalki i tworza zamnki z piasku na plazy.
Pierwsze i trzecie to o mnie!