“…i wszystko przez Ciebie” ![]()
Moja podstawówka…
Moj kolega zmusil mnie online,do ogladania zdjec z polowy lat 70-tych…
The Rubettes…Nie bylo wtedy wiekszego przeboju niz Sugar Baby Love…No moze J’Taime…Jane Birkin ![]()
Dzisiaj bede “odkurzał”.Wieczorem znajde wszystkie skarby!
Pamiętam, pamiętam. Ale w tamtych czasach słuchałem czegoś innego. ![]()
A propos The Rubbetes - wystepowali w Polsce pod koniec lat 70 a jako support grał wtedy zespół Exodus. Fajne zestawienie! Ale brytyjskie muzycy gdy usłyszeli naszą kapelę zaczęli żałować, ze maja tak świetny support, lepszy od nich, mówili o Exodus jako o polskim Genesis!
Uwielbiam to nagranie!
To chyba pierwszy taki soulowy chórek jaki lubiłem.
Albert nigdy niczym innym mnie nie zachwycil ale to wystarczy ![]()
Hammonda moja żona lubiła słuchać, więc nie miałem wyjścia… słuchałem… ![]()
No wyobrazam sobie!
Jak zwykle,idiota pociagał za sznurki…
Pewnie jednak wtedy nikogo to nie dziwiło a jedynie było okazją do kolejnego grania ![]()
Exodus! Nareszcie ktoś o nim wspomniał. No jak tego nie puścić więc?
Mam gdzieś tą płytę …
Kto nie zna, koniecznie niech pozna …
Moim zdaniem,“dwojka” znacznie lepsza od “jedynki”.Szkoda ze na tym sie skonczyło…Pawel Birula to byl material na wybitnego wokaliste!