Patelnia się zepsuła czy brak mi umiejętności?

Patelnia stalowa z Ikei. Odpowiednia temperatura, klarowane masło lub smalec albo też olej roślinny: potrawy przywierają. Co robię nie tak?

Taka bez teflonu?
To technika naszych przodkow, najpierw ja rozgrzewasz potem dajesz tluszcz i utrzymujesz dopiero wtedy w miarę stałą temperature.
Odwrotnie jak przy teflonie, który nagrzewanie “na sucho” czasem zle znosi.
No może masz za cienka - bo nie wszystkie dobrze cieplo rozprowadzaja?

1 polubienie

I po co komu te szkoly? :thinking: Moja rada: mniej sie uczyc, bo od uczenia sie to czlowiek tylko glupieje.

1 polubienie

Kup teflonową. I pilnuj potrawy by nie przywierała

1 polubienie

Stalowe to ja nie wiem, bo mam tylko garnki z nierdzewki i plyte żeliwną

Kladziesz to na palniku kuchni, mocno nagrzewasz i stek wychodzi jak trzeba. A wlasciwie to kazde mieso czy jarzyny mozna przygotowac beztluszczowo.

Zaczekaj taka błyszcząca? Obawiam że na nich się lepiej dusi niż smarzy

2 polubienia

moze niektorzy nie sa stworzenie do tak przyziemnych spraw jak gotowanie? :thinking:

Gotowanie nie jest wcale przyziemna sprawą.
Ale nie ma to jak stare patelnie zwane czasem cyganskimi , takie ktore po wyszorowaniu piaskiem i druciakiem konserwowalo die smalcem, zeby nie zardzewialy. Zelazne, to przy okazji z anemia pomagaly walczyc :wink:

2 polubienia

Po rodzicach taka została.

1 polubienie

To patelnia zdrowotna.

Smażone szkodzi,więc robią takie patelenki umyślnie-dla naszego dobra :wink:

2 polubienia

Ja to nie mam zaufania do tych nierdzewek, bo sadzac po garnksch jak sie metal przegrzeje to zmienia kolorystyke ze srebrzystej na taka opalizująca, jak warstewka ropy naftowej na kałuży.
Moze te patenie to trochę inny stop stali, ale?

1 polubienie

Poza tym na pewno sie z patelni uwalniaja jakies zwiazki…lepiej jej nie miec..

1 polubienie

Tak.Lepiej nie mieć ale są sytuacje,że trzeba komuś przywalić..a tu nie ma czym :slight_smile:

1 polubienie

Zawsze xostaje walek do ciasta.

1 polubienie

Ta kolorowa warstewka na nierdzewnej lub stalowej patelni, to jej wartość dodana. Może to nie wygląda estetycznie, ale to właśnie ta warstewka zapobiega przywieraniu potraw do patelni. Wiele gospoDYŃ walczy z tym, szorując patelnię na błysk. Patelnia jest do smażenia, a nie do lustereczko powiedz przecie
Pierwsze co się robi z nową patelnią, to się ją umiejętnie przepala, by utworzyła się na niej właśnie taka powłoka. Można to zrobić z odrobiną tłuszczu. Poguglać jak to się robi.
Technika smażenia też jest ważna. Najpierw rozgrzewamy patelachę, a dopiero później kładziemy/wlewamy nań tłuszcz. Na dobrze rozgrzany tłuszcz kładziemy kotleta (czy co tam chcemy smażyć) i go przez pierwsze 2-3 minuty NIE RUSZAMY. Dajmy się tym białkom ściąć, a cukrom skarmelizować, to same się odkleją od patelni.
Do przewrócenia kotleta nie używamy ostrych narzędzi.
Nie szorujemy patelni i gorącej nie zalewamy zimną wodą.
Nie wkładamy do zmywarki.

No teflonowej to raczej bym nie przepalala. A co do szorowania garów? przemeczac sie nie lubię, wiec zwykle patelnie lądują w zmywarce. Ale uzywam teflonowych i ostatnio jakas powloka, którą nazywają “piedra”? technike smazenia to chyba jakos podswiadomie przyswoilam, bo faktycznie dlugo w domu byly patelnie staroswieckiego rytu i po prostu obserwujac starszych i madrzejszych?
Z panierowaniem mam klopot w Hiszpanii, bo ja mam zwyczaj, ze najpierw jajko potem bulka tarta, a oni odwrotnie i to jeszcze czesto maka zamiast bulki. A ja nie cierpie smaku jajka przypalonego na oliwie czy innej fryturze.
Ale to juz inna sprawa, bo raczej tluszcz uzywany do smażenia.
Ogolnie na patelnie to bez wzgledu jaka ona jest wole smalec. Jak w głębokim tluszczu to oliwa.
A koleżanka @waranzkomodo troche mnie pytaniem zaskoczyla, bo jakos te blyszczace patelnie omijalam szerokim łukiem. :grinning_face_with_smiling_eyes:

1 polubienie