rodzinnych na głowie, to mam odpowiednio dużo czasu, aby za wszystkich zajmować się zmienieniem ludzkiego świata w realne NIEBO na Ziemi dla wszystkich ludzi i stworzeń, a to jest naprawdę sporo zajęcia?
A masz obowiązki?
Właśnie tak uważamy. Masz dużo czasu, więc zajmuj się tym za nas wszystkich A my sobie poleniuchujemy i przyjdziemy na gotowe
To wypada nam liczyć najbardziej na SIŁY WYŻSZE, bo ja też nie należę do kochających trudzenie się. Lubię mało pracy, duży efekt.
No to najlepiej zostawmy wszystko jak jest i nikt nie będzie musiał się trudzić
Nie no co Ty. W takim barbarzyńskim bajzlu nie da się atrakcyjnie i moralnie żyć. Poszlibyśmy do odstrzału akceptując takie barbarzyństwo. Musimy zmądrzeć i się poprawić.
A komu by się chciało. Wytrzymaliśmy jakoś dotychczas, to wytrzymamy i dalej. Ja wcale nie chcę mądrzeć ani się poprawiać. Jest mi dobrze tak, jak jest
Taka opcja nie przejdzie. Na Ziemi były takie zmiany, w których ginęły tysiące, o ile nie miliony gatunków harmonijnych stworzeń, że podobne zmiany muszą wkrótce nadejść, bo Drugi Księżyc Ziemi jest już w fazie rodzenia się. Doświadczysz tych zmian.
Skoro mi pisane doświadczanie tych zmian, to pewnie doświadczę. Ale nie sama. W towarzystwie. i to jest w tym najlepsze