Mamy niemal jesień a więc nic w tym dziwnego że piłka powraca…
Jednak nadchodzące spotkania wyglądają bardzo ciekawie.My dzisiaj wieczorem,wiadomo.
Ale jutro Anglia z Irlandia i Francja z Włochami!
A dzisiaj mamy jeszcze Portugalia-Chorwacja i Serbia-Hiszpania.
To tylko tzw. Liga Narodów UEFA ale być może,po dłuższej przerwie będzie ciekawie.
No i proszę!
Po pierwszej połowie,prowadzimy 2:0 i gdyby nie ta przeraźliwa chwilami,gra w obronie, możnaby uznać tę grę za całkiem niezłą.
Bardzo dobra gra Szymańskiego i Frankowskiego.
Rację ma niestety Jan Tomaszewski twierdząc że Zieliński powinien kreować grę,grać z przodu.Jako cofnięty pomocnik jest niemal niewidoczny.
Szkoci jak zwykle.Walka o każdą piłkę ale skuteczność żadna.
Szkocja-Polska 2:3
Uratowały nas karne.Druga polowa była w naszym wykonaniu fatalna.W bramce mamy jakiegoś fajtłapę który niemal każdym ruchem okazuje niepewność…
Nie wiem co to za “system” gry w obronie bo ja widzę wystraszona kupę 6 chłopa, stłoczona na swoim polu karnym,z odkrytymi całkowicie skrzydłami…To jakaś"nowoczesna" koncepcja???
Moim zdaniem,może poza Zalewskim,wszyscy zagrali druga polowe grubo poniżej swych możliwości a z ta linia obrony,nie wyjdziemy z żadnej grupy.No chyba ze zagramy z San Marino,Litwa,Gibraltarem i np.jakaś Austria czy Słowacja…
To w jaki sposób usiłujemy wyjść z piłka ze swego pola, jest tak groteskowe że nie sposób uwierzyć ze ci zawodnicy grają w renomowanych klubach.
Probierz ma wynik ale dalej nie ma zespołu.A,moim zdaniem, czas ulgowego traktowania,minal już dawno temu!
W skali od 0 do 5,daje 2.Nie za gre ale za zwycięstwo.Za grę,0,5.
A jak komuś mało,jest jeszcze niedziela…
Gramy za chwilę z Chorwatami
Z obywatelskiego obowiązku bo z żalu wcześniej “nie mogłem”.
Przegraliśmy 0:1 co wstydem na boisku rywala nie jest…I wynik idzie w świat,co akurat na swój przewrotny sposób,cieszy…
Ta poprzeczka Lewandowskiego może sie przyśnić…
No i zaczynam mieć poważne pretensje do Probierza.Moder,i Świderski powinni grać od samego początku!I bezwzględnie należy znależć i odświeżyć Józwiaka bo nawet nie wiem,co się z nim dzieje…
O obrońcach już sie napisałem i nic sie nie zmieniło.Choć trzeba przyznać że to Szkoci więcej nam namieszali niż Chorwaci…
Przy 1:0,zawsze szkoda wyniku…A Chorwaci sie cieszą jak dzieci bo uważają że mógł być remis…
A lekceważeni i waleczni Szkoci,przez niemal godzinę prowadzili w Portugalii!
Ten Mc Tominay,obok Robertsona to piłkarz"do zauważenia"!!!
Portugalia-Szkocja 2:1 czyli jak zwykle…Szkoci zagrali ale przegrali.