Ja nie mam tu nic do gadania…
Prezentujesz w 100% punkt widzenia białych.Z przekory jak zwykle co jest i tak postępem wobec złośliwości.
Napisałem tylko ze w innych kulturach rzeczy dla nas odrażające,sa często trwałym elementem codzienności.
Moge tez odpowiedzieć inaczej.
To Rosjanie w czasie wojny 1920 obdzierali ze skory naszych oficerów.To Niemcy uwielbiali zamykać stodoły wypełnione ludźmi i podpalać je.Podobnie jak banderowcy.
I dla nich nie był to rytuał ludzi żyjących na innym poziomie cywilizacyjnym.Dla nich była to sadystyczna żądza mordowania.
To komunisci na Bałkanach zabawiali się w wylupywanie oczu jeńcom.To Japończycy wieszali jeńca do góry nagami i spuszczali do dołów ze szczurami.
Koniec łopatologii bo tracę cierpliwość.
A Aztekowie nie obdzierali ze skory choć może i to się zdarzało.Aztekowie patroszyli.I zajadali się sercem wojownika.Co zreszta nie było obce niektórym innym plemionom ale na ogół było stosowane wobec zwierząt.
I aby skończyć,zacytuje autora artykułu z Military History [taki periodyk]:
“Zarówno Aztekowie jak i Majowie byliby totalnie zdumieni gdyby ktoś zarzucił im okrucieństwo.Tym bardziej ze w swych obrzędach ściśle współpracowali ze swymi ofiarami”.
Wspolpraca z ofiara?
Mieli w takim razie nieźle dopracowane środki przekonywania… Slyszal kolega o syndromie sztokholmskim?
A czy mam do tego podejscie “bialego czlowieka” ? No cóż, zielonym ludzikiem nie jestem, a jak się trochę za mocno opale to nawet nie bialym a na poczatku zarożowionym
A skracanie bliźnim życia i to w “spektakularny” sposób jest bez wzgledu na pretekst zawsze sposobem na zastraszanie.
Stosowanym od zarania dziejów.
Okrucieństwo wszystkich cywilizacji było wpisane w historię nieodłącznie. I nie tylko religijne. Była wewnętrzna rywalizacja o władzę, były wojny. Z tym, że jak to słusznie zauważa @collins02 w różnych epokach podejście mentalne do tego, co dziś oceniamy za okrutne było inne. Pewne rzeczy uznawano za normę.
W Europie średniowiecznej i nowożytnej nikt nie uważał tortur w śledztwach, za coś dziwnego, nawet, jak torturowano niewinnych świadków, a nie tylko oskarżonych.
Co do ofiar religijnych, to one przeważnie były oszołomione narkotykami.
Ci, co byli karani w tzw okrutny sposób, musieli przechodzić na tamten świat w pełnej świadomości zadawanych im mąk.