czyli tam, gdzie stało ZOMO?
W tamtych czasach szef szefów za sukienkę mamusi się chował. I nikt mu nie zarzuci, że stał tam, gdzie stało ZOMO.
co za czasy przyszly, ze nie robotnicy a przedsiebiorcy protestuja???
Bardzo piękne spostrzeżenia. Nawet komuna tego nie miała.
Ba!
To jest wlasnie istota sprawy!!!
Pis stoi nawet w miejscach, w których ZOMO by się wstydziło stać…
Przea właśnie tego najjaśnieszy rząd chce uniknąć…
Sodomia i Gomoria, panie…
Ja tutaj byłbym po stronie psiarni. Przedsiębiorcy trochę prowokowali. Wielu nie miała maseczek. Wciąż też obowiązuje zakaz zgromadzeń.
Poza tym moim zdaniem dobry przedsiębiorca poradzi sobie pod każdą władzą i w każdych warunkach. Powinni się oni cechować kreatywnością i elastycznością. Jeśli nie posiadają tych cech to nie powinni siebie nazywać przedsiębiorcami. Ich pracownicy mają teraz gorzej.
Determinacja, to silny duch, zwłaszcza jeśli chodzi o życie bliskich, za których jest się odpowiedzialnym.
Jest paradoks w tym wszystkim owszem, ale czasem bezsilność bierze górę.
Jeśli nie ma wyjścia, idzie się na żywioł. Ja jestem w stanie to rozumieć.