Może nie będzie wyjścia
Nie martw się. Może ono będzie takie, że nie urośnie po nim brzuch nawet, gdy się go codziennie w ilości kilku litrów wypije.
Nie ma tego złego…
Piwo przez tysiaclecia zmienialo recepture. Produkowanej w starozytnosci brei bys sie nie napił dobrowolnie.
Piwo gazowane pojawilo się w sredniowieczu, wraz z ulepszeniem beczek, butelkowanie usprawnilo proces refermentacji.
Teraz niektore mersapony gazuje sie przemyslowo. Jak fantę
A dodatek chmielu do piwa? Wymyslili to ponoć w Babilonie, choć wtedy nie pogardzano roznymi ziołami czy nawet daktylami ( tu dodatkowa porcja cukru do fermentacji?), więc wydaje mi się, że ludzie cos tam wymyślą żeby te kilka tysiecy lat tradycji zachować.
A nie sądzę, żeby zmodyfikowany chmiel (poza tym, że moze okazac się grozny dla srodowiska jako gatunek inwazyjny) specjalnie roznil sie wlasciwosciami mądrze zwanymi organoleptycznymi od obecnie uprawianych?
W Babilonie obywatelowi przyslugiwalo ok. 3 l piwa dziennie, a tym bardziej zasluzonym 6. Wyrobem piwa zajmowaly się poczatkowo wylacznie kobiety.
Piwo za bardzo nie tuczy, ale te zakąseczki?
Piwo modyfikowane? @Devil wyjdź…!!!
, kiedyś w końcu ktoś musiał jemu to napisać .
Ale co tu modyfikowanego? Ze chmiel ma byc odporniejszy na suchy i cieplejszy klimat? Przeciez to niewiele zmieni. Ja rozumiem gdyby rosline poddali modyfikacji i miała smak mięty czy cytryny?
W koncu i tak najwazniejsze w piwie sa drozdze, woda i rodzaj ziarna,
Gdzieś czytalam o piwie z amarantusa, chia czy innego quinoa.
Tapioka, gryka czy owies ponoc tez się nadadzą. Ryzu to bym nie polecala, bo biorąc pod uwage moje smutne smakowo doswiadczenia z sake?
Ale to znalazlam przy okazji szukania przepisów na chleb bezglutenowy. Nie jak zepsuć poranek pomyslami na wyrob piwopodobny.
Wy mnie tu koleżanko nie bajerujta w temacie piwa i nie profanujta, bo za Devilem każę opuścić…
A kto, jak nie ja?
No to wykopiesz mnie z tematu w zacnym i doswiadczonym towarzystwie
Wyjdę z siebie jeśli złotego trunku zabraknie.
Spokojnie😜
Artykuł dotyczy GB.
Niech tamci się martwią.