Czy nieprofesjonalne jest zakładanie publicznie przed zawodami, że robi się to już tylko dla radości z tego a później płacz na wizji, że tak niedużo brakło? Xd Że nagroda mogła być większa…
Nagle okazuje się, że nie chodziło o samą radość z występów?
Nie bardzo rozumiem
Z mojego hobby zylam. Aczkolwiek nie byl to sport , sensu stricte
Chodzi mi o dzisiejszy konkurs skoków i zachowanie Stocha.
Radość z zawodów to jest w gruncie rzeczy takie gadanie pod publiczkę z drugiej strony wiadomo że chodzi o pieniądze ambicje i rekompensatę treningów
Oj nie ogladam
Dla mnie sa to ludzie o dosc ograniczonym poziomie odbioru
I dodam pilka nożna jest przereklamowana
Jaka wartość niesie ocena stopnia profesjonalizmu w tym przypadku?
Kompletna bzdura.Malo jest dzisiaj możliwosci by zobaczyć prawdziwe emocje.I jesli to sie zdarza,należy to cenić jako coś naturalnego i nie wpisanego w szablony poprawności.
W piłce [piłkach] zdarza sie to niemal po kazdym przestrzelonym karnym lub odpadaniu w jakichś ćwierć lub półfinałach…Dlatego nie rozumiem tego pytania akurat teraz…
Stopień zaangażowania sportowca dzisiaj a kiedyś,w erze pół amatorskiej,to dwie,różne sprawy.Nie dające sie porównać.Tak fizycznie jak i tym bardziej,psychicznie.
Łzy ponoc są zdrowe.
W każdym razie pomagaja rozladowac napięcie i chronia przed zawalami i wylewami. Moze i cos w tym jest, bo kobiety rzadziej na to umierają?
Łzy to dar niebios!Prawdziwe wybawienie.
Sport niemal do nich zmusza…Ja mam z nimi do czynienia przez całe życie.Tyle ze ja jestem tak skonstruowany ze mnie wzrusza sukces,wysiłek,zwyciestwo,podniesienie sie po porażce…
Klęska zaś,budzxi mój gniew i żądzę NATYCHMIASTOWEGO rewanżu.
Bywają i inne sytuacje w które kibicowi"w kapciach" trudno sie wgryzć…
Doskonale jednak rozumiem Stocha.
Spaprany sezon,chyba najgorszy w karierze…Do tego olimpijski.A jednak przełamał sie i raz jeszcze wzniósł na najwyższy poziom! Medal byl o centymetry…Jakie to musiało być napięcie związane z odbudową marzeń,nie podejmuje sie opisać…