Na logikę nie wiadomo po co xd
A “po co” człowiek w ogóle odczuwa ból? Nie tylko zęba. Ma to swoje uzasadnienie. Boli, więc zrób coś, wylecz. Człowiek, który nie odczuwa bólu ( mający analgezję) włoży przypadkowo rękę do wrzątku i nawet o tym nie będzie wiedział. Może ją nawet ugotować. Nie jestem lekarzem, ale pewna postać z powieści Larsona mnie zainteresowała tematem.
Tyle że przez lata dentystów nie było XDXDXD
Żeby bolało u dentysty
ale byli kowale
Ja znalam dziecko z ta przypadłością.
Niestety nie dożyła dziewczynka 8. roku życia.
Zapalenie wyrostka, potem otrzewnej. Jak się rodzice zorientowali, to bylo za późno. W tym przypadku użycie formulki “nie cierpiala” było niestety jak najbardziej uzasadnione…
Zebys wiedzial, ze je masz…
Nerwy to tacy strażnicy zdrowia. W zasadzie, jak nie masz stanu zapalnego spowodowanego próchnicą to nawet nie wiesz, ze je masz.
Co do dentystów?
Ja rozumiem, że w czasch kiedy leczenie zębów bylo domena zaklinaczy i zielarzy dostarczajacych klientów kowalowi lub innemu dyzurnemu wyrwizębowi, a proces wymiany mleczakow na stałe był objęty dozorem wrozki Zebuszki lub myszonka Pereza to były powody do strachu.
Ale obecnie? Jedyne czego się mozna bać to ceny uslug dentystystycznych.
Z bolącym zębem szło się do kowala z racji jego narzędzi. Tylko kowal miał takie narzędzia, a jak nie miał, to je sobie zrobił. Chodzi o szczypce.
W średniowieczu wyrywaniem zęba zajmował się golibroda (łac. barbarius), cyrulikiem albo balwierzem zwany.
Umiejetnosc wyrwizęba ceniona była…
A zęby bywały tez talizmanami.
Ludzkie też.
Ale to raczej w ramach reklamy - tu ciekawostka z połowy XIX wieku - reklamowe nakrycie głowy świadczące o biegłości cyrulika.
Ząbki wyrywał bez znieczulenia.
W dzisiejszych czasach przydałoby się, żeby wytworzyła 3 a nawet 4 garnitur zębów. Mleczaki i stałe po 7 latach, trochę mało na 80 lat. Tym bardziej przy dzisiejszej urozmaiconej diecie:
To prawda
Wystarczy nie miec prochnicy.
A potem implanty, na razie drogo…
A z rekinami nie wygramy, bo u nich zęby to rodzaj odrastajacej łuski.
Ciekawe czemu zakładając ewolucję nam też nie odrastają zęby
Widać ewolucja różnymi sciezkami chodzi.
Może doszla do wniosku, ze dając ludziom rozum pozwoli na powstanie maszynki do miesa i malaksera?
Niby tak, ale jak się jest dzieckiem trudno mieć podejście zdroworozsądkowe do zębów.
Ja tam bym naturalną wymianę wolała.
Sztuczna inteligencja ma rasistowskie zapędy. Naukowcy i twórcy próbują to naprawić
→ a po co sztuczna inteligencja ma takie zapędy?
Naturalnie to sie mleczne wymieniają.
A leczyc je trzeba, żeby potem prochnicy nie było.
Podobno efektem ubocznym ostrej choroby popromiennej bylo wypadanie zebow i wyrastanie nastepnych. Ale za info funta kłaków nie daję, bo to jakies pogłoski z lat dawnych i majace cechy legendy miejskiej…
Wiem. Szkoda, że tylko raz w życiu.
Zostają tylko “państwowe” w szklance trzymane