Po co ewolucja unerwiła zęby?

Na logikę nie wiadomo po co xd

3 polubienia

A “po co” człowiek w ogóle odczuwa ból? Nie tylko zęba. Ma to swoje uzasadnienie. Boli, więc zrób coś, wylecz. Człowiek, który nie odczuwa bólu ( mający analgezję) włoży przypadkowo rękę do wrzątku i nawet o tym nie będzie wiedział. Może ją nawet ugotować. Nie jestem lekarzem, ale pewna postać z powieści Larsona mnie zainteresowała tematem.

4 polubienia

Tyle że przez lata dentystów nie było XDXDXD

Żeby bolało u dentysty

4 polubienia

ale byli kowale :slight_smile:

2 polubienia

Ja znalam dziecko z ta przypadłością.
Niestety nie dożyła dziewczynka 8. roku życia.
Zapalenie wyrostka, potem otrzewnej. Jak się rodzice zorientowali, to bylo za późno. W tym przypadku użycie formulki “nie cierpiala” było niestety jak najbardziej uzasadnione…

3 polubienia

Zebys wiedzial, ze je masz…


Nerwy to tacy strażnicy zdrowia. W zasadzie, jak nie masz stanu zapalnego spowodowanego próchnicą to nawet nie wiesz, ze je masz.
Co do dentystów?
Ja rozumiem, że w czasch kiedy leczenie zębów bylo domena zaklinaczy i zielarzy dostarczajacych klientów kowalowi lub innemu dyzurnemu wyrwizębowi, a proces wymiany mleczakow na stałe był objęty dozorem wrozki Zebuszki lub myszonka Pereza to były powody do strachu.
Ale obecnie? Jedyne czego się mozna bać to ceny uslug dentystystycznych.

1 polubienie

Z bolącym zębem szło się do kowala z racji jego narzędzi. Tylko kowal miał takie narzędzia, a jak nie miał, to je sobie zrobił. Chodzi o szczypce.

W średniowieczu wyrywaniem zęba zajmował się golibroda (łac. barbarius), cyrulikiem albo balwierzem zwany.

2 polubienia

Umiejetnosc wyrwizęba ceniona była…
A zęby bywały tez talizmanami.
Ludzkie też.
Ale to raczej w ramach reklamy - tu ciekawostka z połowy XIX wieku - reklamowe nakrycie głowy świadczące o biegłości cyrulika.
Ząbki wyrywał bez znieczulenia.
image

1 polubienie

W dzisiejszych czasach przydałoby się, żeby wytworzyła 3 a nawet 4 garnitur zębów. Mleczaki i stałe po 7 latach, trochę mało na 80 lat. Tym bardziej przy dzisiejszej urozmaiconej diecie: :icecream: :candy: :lollipop: :cup_with_straw: :cake: :dango: :hamburger: :cup_with_straw:

2 polubienia

To prawda

1 polubienie

Wystarczy nie miec prochnicy.
A potem implanty, na razie drogo…
A z rekinami nie wygramy, bo u nich zęby to rodzaj odrastajacej łuski.

2 polubienia

Ciekawe czemu zakładając ewolucję nam też nie odrastają zęby

1 polubienie

Widać ewolucja różnymi sciezkami chodzi.
Może doszla do wniosku, ze dając ludziom rozum pozwoli na powstanie maszynki do miesa i malaksera?

1 polubienie

Niby tak, ale jak się jest dzieckiem trudno mieć podejście zdroworozsądkowe do zębów.:wink:
Ja tam bym naturalną wymianę wolała.

1 polubienie

Sztuczna inteligencja ma rasistowskie zapędy. Naukowcy i twórcy próbują to naprawić
→ a po co sztuczna inteligencja ma takie zapędy? :thinking:

1 polubienie

Naturalnie to sie mleczne wymieniają.
A leczyc je trzeba, żeby potem prochnicy nie było.
Podobno efektem ubocznym ostrej choroby popromiennej bylo wypadanie zebow i wyrastanie nastepnych. Ale za info funta kłaków nie daję, bo to jakies pogłoski z lat dawnych i majace cechy legendy miejskiej…

2 polubienia

Wiem. Szkoda, że tylko raz w życiu.

3 polubienia

Zostają tylko “państwowe” w szklance trzymane

3 polubienia


I co teraz? :thinking: Z dwojga złego nie wiadomo czym się przejmować bardziej. Na szczęście ząb zaczyna boleć zanim rozboli na dobre i w tym nadzieja, że się pójdzie do lekarza nim będzie za późno… Z głową tak nie zawsze jest.

1 polubienie