Albo wypić piwo
Wole kieliszek wina…
Chyba w pazdzierniku bede mądrzejszy i bedziemy wymieniac troche juz podstarzale ustrojstwa w kuchni.
Mi do szczescia brakuje plyty indukcyjnej czy jakiejs innej, podobnej i chyba zlikwiduje piekarnik, bo i tak nie uzywam (mam kombiwar halogenowy, szybko i widac jak sie piecze, bo to szklo hartowane, a i umyc latwo)
Remont mial byc w tym roku, ale covid nie tylko te plany pokrzyzowal.
Wszystko sie zgadza i w podobną strone podążam.
Odpowiem na pytanie, jak będę bogata.
To ma całkiem poważne podłoże psychologiczne. Robisz coś (wydajesz pieniądze) i natychmiast za to otrzymujesz nagrodę. I powoli stajesz się psem Pawłowa…
@okonek Kombiwar halogenowy? Brzmi trochę jak jakaś technologia kosmiczna
To tak nie działa jak myślicie. Człowiek ubogi ma inne wyobrażenie o pieniądzach niż bogaty. Ten pierwszy myśli by mieć tyle, by mu starczyło na wszystko i jeszcze był zapas, ten drugi zastanawia się co zrobić z pieniędzmi “ponadwymiarowymi”. Jedni inwestują, inni przepuszczają, jeszcze inni przeznaczają na cele charytatywne. Posiadanie służby domowej nie jest niczym złym, pod warunkiem, że człowiek nie ucieka czasem od pracy fizycznej. Ja np. lubię gotować i sprzątać, więc gdybym miał czas robiłbym to, przynajmniej w podstawowym zakresie.
Próbuję wytłumaczyć, że paradoksalnie wyręczanie się innymi ludźmi to wręcz pracoholizm (człowiek tak bardzo zapracowany, że aż nie ma czasu na sprzątanie).
A tymczasem ludzie kojarzą bogactwo m.in. z lenistwem (służba posprząta za mnie).
Bogactwo nie może być lenistwem, bo skąd leniwy człowiek miałby pieniądze?
Skąd ludzie bogaci mają pieniądze? Czy nie stąd, że nie tracą swojego czasu?
Otóż chodzi o to, że im więcej zarabiasz, tym cenniejszy jest Twój czas, więc po co go marnować na sprzątanie, pranie, gotowanie, prowadzenie ogrodu? Przecież możesz pójść do pracy i zarobić wielokrotnie więcej niż będziesz musiał zapłacić służbie domowej.
Albo inny przykład. Dlaczego w biurach sprzątają firmy sprzątające, a nie pracownicy biurowi? Może dlatego, że pracownicy biurowi są zajęci zarabianiem pieniędzy dla swojej firmy?
A po co asystentki i sekretarki? Czy szef sam nie mógłby pracować?
Nie mam teraz czasu ale pamietam ze kiedy chcialem umyc okna w biurze to mi powiedziano,juz w 1990 r.ze to sie zalicza do"pracy na wysokosciach" i ze nie mam prawa tego robic…
Jezus był pierwszym komunistą
mozna je odziedziczyc
Ja mam to samo z prasowaniem, ale to działa max 2 razy w roku
Tez lubie prasowac. Pod warunkiem, ze temperatura otoczenia nie przypomina temperatury zelazka jak teraz.
Nie cierpie myc okien
Ee mi wystarcza blacha sernika - Krakowski, Wiedeński, na zimno, na ciepło, czy gotowany itd. byle sernik i mogę być hepi
Od bogatych rodziców czy innych krewnych?
Podobno w totka wygrac tez mozna.
Fajnie temat ma juz 3 lata, a dalej odpowiedzi nie ma