Chcesz śniegu/klimatu świąt to wypier*j w górne partie gór. Albo za granicę.
Ja go nie chcę. Bo to same szkody są. Dla kierowców, komunikacji, urazówek, rachunki za ogrzewanie wyższe, przeziębienia, więcej wypadków i kolizji, sól dostająca się do gruntu, smog itd.
Teraz gówniarze i tak na phonach gniją. Niedługo sanki na starych fotkach będą oglądać.
Mam rację kurła? Mam?!
Jakie szkody?
Wyższe rachunki za ogrzewanie nie wynikają z pojawienia się opadów śniegu, a jedynie z naturalnej o tej porze roku obniżonej temperatury.
Przeziębienia też z białym puchem nie mają nic wspolnego.
Więcej wypadków w okresie zimowym wynika raczej z nieprzystosowania się kierowców do panujących warunków na drodze.
Sól? Sól , to w gruncie gruntowi nie szkodzi. Bo niby jak? Pozostałości po zimie zostaną wypłukane wiosennymi deszczami i trafi do morza/oceanu.
Prawdopodobnie zauważono, że śnieg zmienia nastrój, a pada sam za darmo. Wielkie firmy więc wymyśliły, żeby wmówić potencjalnym klientom, że ten nastrój kojarzyć się ma ze świętami. A klienci im dłużej myślą o świętach, tym więcej kupią na święta.
Ale jest jedna dobra rzecz. Niektóre rzeczy są dobre właśnie dlatego, że nie są codziennością, np. pierwszy śnieg po wielu ponurych dniach albo pierwszy ciepły słoneczny dzień po zimie