Dyrektor szkoły - wymachujący w rozmowie z rodzicem na wszystkie strony łapskami raczej nie zaplusuje. Adwokat do którego przychodzisz po poradę wymachuje łapskami mad głową klienta? Pracownica banku? no raczej nie, bo jakaś niekompetentna będzie. Aktorzy, artyści to inna dziedzina…
Mowa ciała to pikuś? Nie uważam tak, to właśnie tą mową ciała, modulacją głosu w przemówieniach ujmują tłumy. Bałamucą. Niestety na to szaraki uwagi nie zwracają. Kłamać będą zawsze, ale trza to robić w wysublimowany sposób. Niejeden z nich ma swojego 'pomocnika: od wizerunku i nie tylko… Płacą za to.
NIe piszę o bezmyślnym wymachiwaniu , ale o gestykulacji pomagającej zrozumieć problem. Pracownik banku skupia uwagę na papierku z cyferkami, nie ma tam miejsca na jakieś wymowne gesty, ale dyr szkoły w rozmowie z rodzicem wcale nie musi siedzieć sztywno. No, wymachiwać łaspkami też nie powinien
Wyrwałaś z kontekstu. Tak, mowa ciała polityka, w stosunku do jego częstych zmian zdania, czy wręcz poglądów, to pikuś!
Temperamenta to swoją drogą, to coś bardzo charakterystycznego dla każdej osoby… to fakt, tego się nie zmieni ot tak… można coś jednak kontrolować jeśli wymaga skontrolowania , czasem trza stłumić te temperamenta i człek to doskonale wie wykonując jakieś ‘dostojne’ zawody typu mecenas? ( w kancelarii, choć na sali rozpraw to też bardzo istotne…). Jak nas widzą, tak nas piszą.
Ja mówię teraz tylko o mowie ciała i (celowym) wpływie jaki ma wywrzeć na ludzi… to o czym piszesz to naturalna kolej rzeczy. Polityk się cieszy:D gdy uda mu się osiągnąć cel - oszukać tłumy. O to w tym chodzi. Taka gra.
@humoreska, nie chodzi mi o ludzi, którzy są często uśmiechnięci, bo każdy promyk słońca jest tego powodem.
Takich uwielbiam.
Chodzi mi o tych fałszywie miłych.
Posłużę się przykładem szwagierki…
Wszystkich wita uśmiechem i buziaczkami, nie szczędzi komplementów, na pstryknięcie paluszkiem zaleje się łzami, uwielbia robić z siebie nieporadną i skromną. Wystarczy powiedzieć słowo,którego usłyszeć nie chcę, (a powinna bo to często prawda) i zamienia się w bezczelnego agresora. Ma takie sine usta i nienawiść w oczach.
Jej bardzo pasuje rola cichej i szarej myszki, ale nią nie jest. Zwykła komediantka, granie na ludzkich uczuciach ma opracowane do perfekcji.
Ona bardzo lgnie do ludzi, musi się stale kimś otaczać i spędzać każdą wolną chwilę, niestety często zmienia psiapsiółki, a dokładniej, one odchodzą…
Mimika polityków.
Przypomniałyście mi rozważania Polaków, jak wygląda smutny Leszek Miller, a jak wesoły Waldemar Pawlak
Aha fałszywie mili.
Ja miałam na uwadze jedną a nawet dwie osoby, szczerze miłe i pomocne. Taka natura. Jednakich ich radość życia była powodem ludzkiego zdziwienia. Przy mnie laska zapytała jednej z nich z jakąś pogardą " Z czego tak się cieszysz???- a weszła na stołówkę jak zawsze radosna… a kogoś to drażniło. Dziwne…
Od toksyków się odchodzi… niestety. Dla własnego dobra…
My ogólnie jesteśmy tacy naburmuszeni, wiecznie niezadowoleni, uwielbiamy wylewać swoje frustracje.
Ha,ha,ha…Przepraszam ze sie wtracam ale przypadkowo mi to wyskoczylo…Otoz co dopiero w innym temacie,zauważyłem coś bardzo podobnego.
A o co konkretnie chodzi? Jakie pytanie?
MM ale uprzedzam ze musze wyjść wiec nie pogadamy.
Zaraz tam zajrzę. Też jestem z doskoku, mała przerwa na kawę, coś skrobnę i wracam do pracy.
to jest troche bardzej skomplikowane . mowa ciala to jedno. mowa ciala zwiazana z jezykiem jakim sie poslugujesz to nastepne.
mowa gestow srodowiskowych?
i w koncu mowa gluchoniemych, ktora też ma swoje odmiany- to tyle o ludziach
jesli chodzi o zwierzeta to moze one nie mowia ale jesli chca cos przekazac mowa ciala, feromonami i tym podobnym posluguja sie nie gorzej niz ludzie mowa.
W parku na ławce facet gra z psem w pokera. – Ale mądry pies – zachwyca się przechodzień – No, jeszcze nie za bardzo, jak mu przychodzi dobra karta, to głupi macha ogonem – odpowiada facet…
Mowa ciała jest jeszcze bardziej skomplikowana niż piszesz, ale nie na tyle aby nie nauczyć się tego odczytywać. Lata praktyki i można się wyrobić, jednak wróżbitami nie jesteśmy i można się pomylić z uwagi na niespójność gestów i źle odczytany kontekst. Trzeba znać też trochę ludźia by wyłapać zachowania, których na co dzień nie używa… jakieś mikroekspresje etc…To, co ja chce przekazać, jest proste, tak proste że aż mi nie wychodzi tłumaczenie , jak znajdę link to podeśle.
sa ludzie “rozmawiajacy” - ale jak sadze to nie tylko gesty a rowniez zapach i cos co nazywamy empatia wchodzi w gre
jest to cos nieuchwytnego, empatia nie zawsze dziala, ale w to, ze sa wroze czy wrozki? widzacy inaczej? nie musze wierzyc. wiem, ze sa tylko ci prawdziwi niechetnie biora za to pieniadze
95% ludzi nie jest z mojej bajki. Jestem w szoku jak jakiś osobnik mi odpowiada