Po królewsku!

Tajemnica pogody ducha?
Jest to niewątpliwie swoista współpraca z miłosciwie nam dzisiaj panującym słońcem :innocent:
Niczego bowiem,po zimie człek tak nie pragnie jak słońca…
A wiec w promieniach słonecznych,śniadanie!
Skromnie 2 jajka na miękko,trzy bułki z pomarańczowym serem"z Leicester"oraz bawarską [jak głosi napis…] szynką.
Herbata Twinnings,typu “english breakfast”.Plus dwie male pomarańcze…
Kwadrans przerwy i…Kawa.Pora po temu akurat a do kawy obfity kawalek sernika z rodzynkami :relaxed:
A ze dzisiaj wreszcie dzień wolny…Przyjdzie wiec pora wycieczki do miasta.A tam…
Jest takie miejsce nie ukrywam,z którym pewne nadzieje wiążę…

1 polubienie

To jeszcze takich znalezisk życzę


Hiszpania bezczelnie od paru tygodni zaprzecza globalnemu ociepleniu, jak nie deszcz to wiatr i gora 16°.

2 polubienia

Byloby miło ale miasteczko w którym przebywam,jest całkowitym zaprzeczeniem takich możliwości.
Ale spoko.Juz niebawem,pod koniec kwietnia,kierunek Londyn!

1 polubienie

Powiadają, że dwie są drogi w życiu, jedna gładka i wesoła prowadzi do piekła, druga ciężka i ciasna prowadzi do nieba.

Jak widać na załączonym obrazku, jest i 3, która prowadzi do karczmy/ winiarni.

2 polubienia

To nie karczma.To specjalistyczny sklep ktory wreszcie otworzyli.Bodaj od wrzesnia,byl zamkniety.
A z onym powiedzeniem sie nie zgadzam.
Wrecz przeciwnie!Jak powiadal…ba…No wlasnie…Nie jestem pewien ale chyba Tischner,smutny święty to żaden świety.

2 polubienia

@efka czy Pani jeszcze może :thinking:

Czy Pani jeszcze może dać się zaprosić, kusząc się na lampkę czegoś czerwonego wytrawnego np. chilijskiego Casillero del Diablo ?

1 polubienie

Tekst mnie nie interesuje. Za to zdjęcie :+1::stuck_out_tongue:

1 polubienie

W moim mieście M.Kondrat otworzył winiarnię. Niestety ochlaptusy nie poznali się na tym i sklep zlikwidowano :wink:

1 polubienie

Jak zawsze,szkoda…Ale zyjemy w kraju w ktorym wódka ma sie ciagle dobrze a masowy odbiorca do wina jeszcze nie dorósł.Są nawet tacy durnie którzy zwą wina"perfumami" :face_with_raised_eyebrow:
Tak wiec,taki sklep to zawsze ryzyko.

1 polubienie

@ZiraaeL nazwa może zmylić. Bałam się, że diabelskie trunkiem chcesz mnie uśpić na tydzień :joy:
A tu niespodzianka.

…Ciemna, głęboka czerwień z aromatem ciemnych śliwek, czarnej porzeczki i czekolady z lekkim tłem kawy i amerykańskiego dębu.

Takie trunki pić mogę :wink:

1 polubienie

@efka,to chilijskie wino,zresztą moim zdaniem bardzo dobre,jest juz od przynajmniej 4 lat,sponsorem wszystkich kanałów filmowych Sony w angielskiej tv.I tylko tą drogą na nie wpadłem.Ale warto!

2 polubienia

@collins02 , lubię likiery. Adwokat jest na 1 miejscu. Kokosowy na drugim. Niestety, tego drugiego nie uświadczysz, jeśli już, to w postaci Malibu. Też mi pasuje.

1 polubienie

Przy regale w winnicy też byłem sceptycznie nastawiony, zmylony nazwą. Jednak dobroczynne działanie korkociągu, rozwiało moje wątpliwości, napełniając przestrzeń czymś zgoła odmiennym od zapachu cuchnącego jabola.

.w tym poetyckim tonie uważam zaproszenie za przyjęte. :wine_glass:

:sunglasses:

1 polubienie

Nie mam w tym wprawy i chyba nie polubiłbym częsciej niz raz na jakis czas…Ale pamietam ze taki irlandzki,kawowy,kiedys bardzo mi smakował…
Z tym ze jesli mam wybór to z takich"cięzkich" rzeczy zdecydowanie wole miód pitny.

1 polubienie

No. Przynajmniej wiem, że @ZiraaeL nie chciał mnie poczęstować berbeluchą :stuck_out_tongue_winking_eye:

Gdzieżbym śmiał.

1 polubienie

Wiesz, że sprawdziłam skąd ta nazwa?
Don Melchor, założyciel winnicy ogłosił, że w jego piwnicy diabeł straszy. W ten sposób chciał się ustrzec przed kradzieżą.

1 polubienie

Fakt. To minusy tych trunków, są “ciężkie”.
Plus taki, że można się nim tylko zasmakować, nigdy upić.

1 polubienie

Z cenami przesadzil. Smakosz placi za wino, a nie nazwisko sprzedajacego…

2 polubienia

A jak Ci sie uda gdzies trafic to sprobuj francuskiej (chyba?) possoa


Oprocz oryginalnego z passiflory jest jeszcze kokos, mango i ananas.
Z lodem na letnie wieczory pyszota.

2 polubienia