Podobno wieszający się doznają erekcji w trakcie powieszenia się. Czy jest możliwe,

że pożerane przez drapieżniki roślinożerce, doznają również podobnych emocji, i nie cierpią w trakcie unicestwiania ich ciał?

Jest za dużo cudowności w DSHN-ie, aby miał być okrutnym, pełnym cierpienia.

  • Nie jest możliwe
  • Jest możliwe
  • Trudno powiedzieć

0 głosujących

Znam całe mnóstwo o wiele lepszych sposobów na osiągnięcie orgazmu.

5 polubień

Nie dostają żadnego orgazmu, przynajmniej nic o czymś takim nie wiadomo (chyba że ja czegoś nie wiem), chyba ewentualnie erekcji, ale z przyczyn fizjologicznych i pozaseksualnych.
Jak widzę zwierzątko zajadające inne zwierzątko, to to zjadane raczej na zachwycone i niecierpiące nie wygląda, raczej próbuje się uwolnić, dopóki tylko ma siłę.

4 polubienia

Rzeczywiście niefortunnie użyłem tego orgazmu, zamiast erekcji. Po znalezieniu - lub nie - śladów erekcji w majtkach powieszonych, policja, śledczy wnioskują, czy zaistniało powieszenie bez udziału osób trzecich. Tak przynajmniej kiedyś czytałem o tym.

To akurat wiem z historii. Osoba powieszona często puszcza mocz i kał, a mężczyźni maja erekcję z wytryskiem.To zależy od sposobu zaciśnięcia się pętli. Jeżeli rdzeń zostanie przerwany gwałtownie, to właśnie takie zjawiska występują. Jeżeli duszenie jest długie i skazany kona dusząc się, śmierć jest sucha.
W Średniowieczu były akademie mistrzów małodobrych, czyli katowskie i to, co napisałem było tam w programie nauczania. Nauczano tam wieszać na różne sposoby.

3 polubienia

Makabryczna szkoła :roll_eyes:

2 polubienia

Tę makabrę zamieniano na rzemiosło, a nawet i na sztukę. Dobry kat potrafił wieszać na kilka sposobów oraz torturować tak, żeby “pacjent” za szybko nie umarł, a powiedział wszystko, co wiedział. Tortury również były dołączane do wyroków śmierci, a ich rodzaj zależał od przewinienia. Egzekucje były częścią kultury narodowej, czyli bardzo popularnymi widowiskami, które mogły oglądać również dzieci w każdym wieku. I tu rola kata była bardo ważna, bo im bardziej delikwenci cierpieli, przed np stosem, tym lepiej kat był opłacany. Sam stos również należało umiejętnie rozniecić, coby “ogrzewany” za szybko w dym się nie zamienił. Katowskie wpadki w tem względzie bywały wygwizdywanie. Im dłużej trwały “zabiegi”, im bardziej “pacjenci” cierpieli, tym lepiej. Wśród widowni kręcili się handlarze z przekąskami i winkiem oraz piwkiem, grali muzykanci. Na tym skończę te radosne opisy, ponieważ mogą to czytać osoby o słabszych nerwach.

5 polubień

No i mądrze być nieharmonijnym człowiekowatym, @birbant?

Zdarzało się tak, że kat spartolił robotę i musiał wiać przed rozłoszczonem tłumem.

1 polubienie

cmentarze sa pelne tych, ktorzy w to uwierzyli.

1 polubienie

OK, mogę zrozumieć, że tortury miały jakiś cel (pojęcie człowieczeństwa było nieznane), ale ta gawiedź?
Chociaż patrząc na to, co się dzieje na marszach (i to nie tylko w Polsce) ludzi łaknących krwi przeciwnika zawsze było, jest i pewnie będzie sporo :frowning:

2 polubienia

publiczne egzekucje oprocz zastraszania mialy tez funkcje rozrywkowa - hiszpanskie czy portugalskie auto da fe bylu calym przedstawieniem, tylko pewna czesc glownych bohaterow swojej roli nie znala. (stosowano tylko dysktretne oznaczenia znane katom, zeby odroznili tych ulaskawionych od przenaczonych na stos)

2 polubienia

nerwach jak nerwach, ale z bardziej rozwinietym zmyslem powonienia?
choc przy sredniowiecznym zamilowaniu do higieny pewnie nie bylo to niczym nadzwyczajnym?

1 polubienie

Tak doznają erakcji i dodatkowo defekują się. To fizjologiczne.

1 polubienie

Czy ten trzmiel, którego mógłby skonsumować każdy ptak, sprawia wrażenie, że obawia się tego?

Nie bo nie ma mozgu o nie umie przewidywać.