tak, ale newsolap zna tez i polskie realia - w tej sytuacji po prostu aptekarz tego “towaru” nie musi miec u siebie, ci innego leki hormonalne, co innego prezerwatywy, choc w przypadku niektorych chorob to jak z pampersami - sa koniecznoscia.
czyli nie ma problemu - przychodzisz z recepta? chce nie chce sprzedac musi.
nawet jakby mu sie sumienie na druga strone wywracalo.
prezes jest umierający. Kredowa twarz… nieruchome rączki na blacie w czasie wystąpienia… w partii już wiedzą, więc się zaczęły wojenki… do tego jeszcze jego własne szaleństwo i strach. W zeszłym roku leczył kolano na gastrologii? To się kupy nie trzyma
Zjadł galaretkę ze świńskich nóżek i tak mu posmakowała, że chciał ją uratować.
a gdy się nie udało… sam wcielił się w świnię?
Galareta / żelatyna byle naturalna / w medycynie ludowej, ma świetne wyniki w stanach zapalnych stawów, jako naturalne smarowidło by minimalizować ich zużycie główek, torebek itd co obniża wszelkie bóle kończyn w stawach, co obniża / opóżnia / osteoporozę, czy reumatoidalne zapalenia kończyn / RZS
Ile ja galaretki ze swinskich nozek zjadlam w czasie rekonwalescencji po polamanej lapie?
Tyle, ze domowej i tluszcz byl po zastygnieciu zbierany.
Wbrew pozorom niektore przesądy i tradycje zywieniowe wcale takie glupie nie sa.
A co do prezesa wicepremiera? Cos go zjada od srodka.
Ale to juz od dluzszego czasu.
Dobrze, że trzecia łapa nie wyrosła.
Lapa jak lapa, ale jakby zaczely swinskie raciczki wyrastac?
No to ja bym podsumował; - panie starszy, lornetę i meduzę, proszę.