Połknęliście coś, co nie było jedzeniem?

Jestem ciekawa gdzie teraz znajduje się 3 centymetrowy cieniutki tytanowy drucik w moim ciele…?

1 polubienie

No jasne, ale za dzieciaka jeszcze. Jako dorosły, póki co uniknąłem.

1 polubienie

Kredę i papier.

2 polubienia

Czyli wszystko wydaliłeś… nic ci nie zalega.

Wydalił i się oddalił.

Dokładnie. Jeszcze za szczeniaka piasek jadłem.

Taak na wycieraczę wydalił… sąsiadowi a przed oddaleniem się zadzwonił…

1 polubienie

Węgiel jadłem,

gdzies sie zakotwiczyl. oby gdzies nie uszkodzil waznego naczynia krwionosnego. mozna sprawdzic rtg albo chyba? USG (medyk nie jestem)
moj organizm tytan metaliczny przyjmuje za swoj - z implantem w razie czego nie mialabym problemu, zreszta w ogole cialo ludzkie ma to do siebie, ze w przypadku takich klopotow wytwarza torbiele.
wiecej madrzyc sie nie bede, bo chleba medykom i przyszlym medykom zabierac nie mam zamiaru

1 polubienie

Tak. :grin:

1 polubienie

zalezy jak zdefiniowac jedzenie)
z rzeczy nieprzyswajalnych to blonnik, pewne niestrawne pestki i rybie luski z rusztu czyli chityna
kwestie bakterii i wirusow tudziez innych drobnoustrojow niekoniecznie harmonijnych pomine

Lubilem wcinac babcine lekarstwa,o ile byly powlekane na slodko :yum:
Dwa razy skonczylo sie tzw.plukaniem zoladka.

2 polubienia

buuu wspolczuje
mi raz to zrobili - okazalo sie, ze mam alergie na opienki - podejrzewali najgorsze czyli jakies muchpmory - nie mialo prawa byc, ale faktycznie wiekszosc polskich blaszkowatych mi nie sluzy
ale poza boczniakami, pieczarkami, kurkami, rydzami, gaskami i shitake ostatnio nie ruszam

Kiedyś gumę do żucia połknęłam i “dobrzy ludzie” mnie nastraszyli, że tego nie przeżyję, bo mi się kiszki zlepią ! :open_mouth: Stres jaksiemasz, ale na szczęście żyję ! :smiley:

5 polubień

A propos straszenia…“Nie lykaj pestek od wisni bo ci drzewo w brzuchu wyrosnie!”
Mialo byc zapobiegawcze bo ja nie jadlem wisni,ja je pozeralem! :wink:

5 polubień

No nieeee aż tak - do akcji drzewnej bym się chyba nie wkręciła, ale wiśnie też pożeram łapczywie jednakże pestki wypluwając skutecznie jak ta Bronka z "Daleko o szosy"pamiętasz?
Pamiętasz, pamiętasz… :smiley:

1 polubienie

To byly czeresnie… :wink:
Swoja droga,taki maly filmowy strzal w"10".Ludzie sie wowczas za glowy lapali przed tv i nastepnego dnia,opowiadali…
Albo spiewali,“…daj mi noge,daj mi noge,daj mi noge…
…ja ci nogi,ja ci nogi dac nie moge” :smile:

2 polubienia

A ja o wiśniach właśnie. czereśnie, to pikuś, zawsze dobre !
Mam takie wiśnie na działce - (szklanki się nazywają) - bardzo słodkie ale wytrawne smakowo" no i ja je właśnie tak garściami do buzi, aż mi po brodzie sok leci :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Wszystko zalezy od tego, kiedy go polknelas. PS a to jakas nowa dieta??? :slight_smile:

1 polubienie

Żeby to raz…

1 polubienie