Z drugiej strony PiS zaryzykowało z ogromnym dosypaniem popytowego pieniądza na rynek i dla rodzin, i wygląda, że na tym jego eksperymencie, Polska chwilowo nie wywinie orła.
Odniose sie tylko do “dosypywania”. Wedlug mnie to jest sztuczne, obliczone wylacznie na efekt. Pieniadze nie rosna na drzewach. Zeby dac komus, komus trzeba odebrac. Z tego co zauwazylam: odbiera sie wszystkim (z wyjatkiem tych, co przy zlobie) w postaci np. wyzszych cen. Potem sypnie sie troche grosza. Mam wrazenie, ze sypie sie mniej, niz sie odebralo inna droga. Sa ludzie (wielu), ktorzy nie rozumieja tego mechanizmu. Nimi stoi PiS…
Mówisz, @elsie, że pieniądze na drzewach nie rosną, choć się je drukuje z pulpy drzewnej. Ostrożne, kontrolowane dosypywanie pieniądza popytowego nie musi doprowadzać do zbytniej inflacji. Ja bym się bał takiego eksperymentu, a PiS zaryzykowało i może nie przegramy na tym.
Problem z kamerami jest ogromny.
Moim zdaniem to czubek góry lodowej.
Kilka lat temu była seria samobójstw młodych, dopiero co mianowanych sędziów. Podejrzewano iż nie potrafili wytrzymać stresu w pracy.
SMOK uważa iż po prostu mieli na nich takie haki iż woleli…tzw. honorowe wyjście. Haki w postaci nagrań…
Nie zapominaj iż PiS sypie kasą z uszczelnienia VATu. Fakt taki iż kombinatorzy przenieśli swe interesy z wyłudzaniem do bardziej im “przyjaznych krajów”.Przyszły rok to kasa z 5G (jednorazowo)…
Polska jest daleko od niebezpiecznej granicy zadłużania się. Politycy jeszcze 10-15 lat mogą nas bezkarnie zadłużać w tym tempie. A potem? Zobaczymy jak poradzi sobie Grecja czy Włochy (o Włochy bym bardziej obserwował, bo powtarzamy wszystkie ich patologie)
Niekoniecznie trzeba komuś zabrać, @elsie, by dać komuś, bo można podsypywać, 1, ze wzrostu wydajności pracy, 2. z efektu koła zamachowego całej gospodarki jako jej (3) swoistego skredytowania…