Popierasz budowę elektrowni atomowej w Polsce?

Uzasadnij odpowiedź.

  • Tak
  • Nie
  • Nie mam zdania

0 głosujących

1 polubienie

Świat odchodzi od atomu. Inwestuje w turbiny wiatrowe i ogniwa słoneczne.

4 polubienia

Oczywiscie.Popierałem od samego początku.To tak jakbys 120 lat temu spytał czy jestem za rozwojem kolejnictwa w Polsce.
Warunek oczywiscie taki ze robimy to na poważnie,nie oszczedzamy i doprowadzamy do końca.Aby nie bylo katastrofalnego pośmiewiska jak ongiś w przypadku Żarnowca.
Niestety w Polsce bardzo szybko staloby sie to przedmiotem tradycyjnego darcia ryja, maksymalnie upolitycznionego.Jesli jedni sie pod tym podpiszą to drudzy będą "na nie"bo tak sobie wyobrażają role opozycji.Trudno o wiekszy debilizm ale chyba byl juz czas by sie przyzwyczaić…
Co gorsza,decyzje moglyby podejmowac"macierewicze"wszelkich sortów i byloby jak z zakupami samolotów lub sensownością mierzei… :exploding_head: :exploding_head: :exploding_head:

5 polubień

To nie jest kwestia poparcia, czy też stania w opozycji do takiego rozwiązania, tylko zastanowienia się, jakie mamy alternatywy. Realnie rzecz biorąc, energia elektrowni wiatrowych czy z fotowoltaiki (która w naszych warunkach geograficznych przez połowę roku ma przeciętną, lub wręcz mizerną wydajność), nie jest w stanie zaspokoić naszych rosnących potrzeb. Do budowy wielu elektrowni wodnych nie mamy warunków. Sam chciałbym, aby cała nasza energia pochodziła ze źródeł odnawialnych, ale wątpliwa sprawa, czy byłoby to w naszych warunkach w ogóle osiągalne.

3 polubienia

To jedyne rozwiązanie dla Polski , które nie truje i daje duże ilości stabilnego prądu. Wiatru ci u nas mało, że o mizernych rzeczkach nie wspomnę. Popieram obiema rękami i nogami!

3 polubienia

to jak z demokracja
popieram. nie jest to obojętne dla srodowiska . inwestycja w ogolnie pojety atom?
to jest budowac stacje benzynowa w czasach aut elektrycznych

Jestem zdecydowanie przeciw. Elektrownia w japońskiej Fukushimie miała być bezpieczna, a została zmasakrowana przez siły Natury. Dlatego Niemcy pozamykali swoje atomówki. Mamy łatwą alternatywę, zamiast atomówek.

Wystarczy zatrudnić choć połowę z miliona bezrobotnych w Polsce, do napędzania obunożnie w pozycji półleżącej, z używaniem internetu i tv, poziomo usytuowanych kieratów prądotwórczych usytuowanych we wnętrzu sztucznych wzgórz w HMP (Harmonijnych Miastach Pierścieniowych), co zabezpieczy społeczeństwo przed zanikami wiatrów w przypadku elektrowni wiatrowych. Dodatkowo można wytwarzać prąd w podobny sposób w domowych generatorach fotelowych.

Pozamykali???

Nowych już nie budują, stare zamykają i likwidują, a my mielibyśmy budować nowe? Czysta bezmyślność i nieodpowiedzialność.

Nie budują, ale wszystkich nie pozamykali i prędko nie zamkną. My nie mamy innej opcji. Kup sobie proszę prądnicę i spróbuj zasilić tylko swój komputer, nie wspominając nawet o całym mieszkaniu, a w mig się przekonasz, że produkcja prądu siłą ludzkich mięśni to mrzonki.

2 polubienia

Kiedyś uważano za mrzonki możliwość napędzania generatorów przez “rzadki” wiatr, więc budowano zapory na rzekach i ogromne zbiorniki. Np. elektrownia wodna na zbiorniku Jeziorsko daje tyle mocy prądowej, co 1 wiatrak, a takich wiatraków można wokół zbiornika postawić co najmniej kilkadziesiąt, tylko trzeba umieć myśleć… Jestem zwolennikiem generatorów napędzanych obunożnie w pozycji półleżącej, działając przy okazji w internecie.

To przestań być biernym zwolennikiem, tylko zacznij działać.

1 polubienie

A robiąc te wsuwy miedzynozne można jakoś napędzać taki generator? @harmonik

2 polubienia

zaraz nasz harmonijny kolega zacznie myslec o troche mniej harmonijnych niewolnikach

Na razie walczę aktywnie z moimi diabłami podskórnymi, z marnymi praktycznie rezultatami.

1 polubienie

Po zjedzeniu dużej ilości dojrzałych, słodkich owoców będą wiatry, które tez można wykorzystać, prawda?

2 polubienia

Zależy. Pewnie to energia czystsza niż węgiel, ale zdecydowanie, wciąż, mniej czysta niż OZE, robi się coraz droższa, w przypadku obsadzenia nieodpowiednich ludzi na stanowiskach, i przy bufowie, i przy eksploatacji, i przy chęci nadmiernego oszczędzenia (co ostatnio w PL jest wielkim problemem) nietrudno o katastrofę o charakterze globalnym (chociaż ja wiem, że to nie takie proste ani częste, żeby doprowadzać do groźnych awarii elektrowni atomowych), odpady są nie do zutylizowania i bardzo niebezpieczne, można je na tę chwilę na dobrą sprawę tylko składować jak najgłębiej i jak najszczelniej (wiem, że są próby utylizacji itd., ale wielkich sukcesów na razie nie ma) surowce są drogie, prawidłowy czas eksploatacji krótki, potem elektrownie powinno się wygaszać (czego zwykle terminowo się nie robi, co z kolei zwiększa ryzyko niebezpiecznej awarii). Nie przekonuje mnie to wcale jakoś wybitnie, ale nie wiem, czy mamy lepszą alternatywę. Z 2 strony OZE też mają swoje wady + zwykle nie są super stabilnym źródłem energii :confused:

Ale takie wiatry jednocześnie powodują emisję gazów cieplarnianych. Bilans ekologiczny wcale nie byłby in plus. :wink:

2 polubienia

Niemcy nie pozamykali jeszcze swych atomówek, tylko kopalnie węgla kamiennego. Ostatnią w Bottrop ze 2 lata temu. Ale zaczynają wygaszać atomówki, a nowych nie stawiać. Niedaleko Aachen przy autostradzie A4, kilka km przed Holandią stoi taka atomowa elektrownia, z której i ja korzystam, np w tej chwili. Stoi jakieś 200m od autostrady. Niedaleko od Aachen, ze 20 km na zachód jest potężna kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego i wielka elektrownia napędzana tym węglem. A farm wiatrowych galwanicznych jest niepomierna ilość.

1 polubienie

Co po raz nie wiem juz ktory,wyraznie świadczy ze mozna i nalezy szukac optymalnych rozwiazań dla danego regionu,łączyć jedno z drugim lub trzecim a nie wszczynac kolejne burdy z cyklu “za czy przeciw” :face_with_raised_eyebrow:

2 polubienia