To chyba jeden z moich ulubionych bluesow w ogóle.Niesamowita,druga plyta Paula Butterfielda z nabierającym rozpedu gitarzystą,Mike Bloomfieldem…
To sie prosze wycieczki,dzialo w 1966 roku i to sie dzisiaj,w glowie nie miesci!
Muzyka za Atlantykiem jakby szla nieco inną ścieżką…A przeciez znali The Beatles
I to jest wlasnie piekne.Indywidualność i plynąca z tego sila…
5 polubień