Nie podejrzewam aby wśród klientów SPATIF-u był choć jeden który nie"lubial wypić" Być może Józef Duriasz ale do tego to akurat ja,z pewnością nie dotrę
Więcej naszych aktorek,miewalo takie incydenty.Wspominalem o Jędrusik ale to żadna sensacja.Natomiast w jednym z filmów Zanussiego [gdzie grała u boku Jana Nowickiego] calkiem pozbawiona czegokolwiek prócz chorobliwego śmiechu,biegala po ogrodzie Maja Komorowska.
W większości przypadków były to jednak sceny wręcz wysmakowane.
Wysmakowane czy nie? Uczciwie mowiac troche tych komunistycznych “produkcji” kręconych sprzętem, który w tamtych czasach w USA uchodzil za amatorski bylo. I to duzo wczesniej (niestety z przymusu, nie kaprysu) niz fala amerykańskich filmow “garazowych” gdzie główną rolę graly dobre chęci zainteresowanych
Co ciekawe? W jednym i drugim przypadku z tego nieomalże kiczu wypłynęło dużo talentów.
Widać najwazniejsze chcieć i od czegoś zacząć
Kiczu?
Ostatni dzień lata, Konwickiego,z Irena Laskowska, Nóż w wodzie,Polanskiego,z Jolanta Umecka,Niewinni czarodzieje z Krystyna Stypulkowska…Tam ledwie co do czego dochodziło a napięcie było sto razy większe niż przy bzdurach z Bardotka.
I patrząc przez ten pryzmat,znacznie mniej ciekawie było w latach 70-tych.Niby odważniej ale tego wysmakowania zabrakło zdecydowanie.
Ja nie o tym…
Oprocz tego powstawalo dziesiatki prob nie do konca udanych, ale majacych swoich miłośników.
Nawet jak to byla dumna mamusia i kilku kuzynów, ktorzy zagrali glowne role.