https://www.youtube.com/watch?v=Bzd7ka09yT4
Strauss, Walc cesarski
Berraud, Bal
Piękna muzyka. Strauss, to Strauss,
Obraz, jak fotografia. Bardzo podobający mi się.
Dlatego przerzuciłam się na Straussa…
Musialbys zobaczyc"Ciastkarnie na Polach Elizejskich"…
Zaraz sobie wygoglam.
Wow te suknie, talie osy, ( żebra operacyjnie usuwane?), żyrandole, krzesła i ozdoby okienne - to mój klimat, to moje czasy
Chciałoby się…
Gdy powstawały te obrazy, w trwało, akurat powstanie styczniowe pod ruskim zaborem.
A na świecie, kobiety zaczynały walczyć o swe prawa. Nazywano je emancypantkami. To im można zawdzięczać, że za jakiś czas pozbyto więc tych fiszbinów zniekształcających na stałe sylwetkę. Wycinanie żeber zaś, zresztą nie częste, było zalążkiem dzisiejszych operacji plastycznych.
Należało by wspomnieć jeszcze, o nie zwracaniu uwagi na higienę cielesną, w szczególności intymną. Następował rozwój przemysłu perfumiarskiego celem ukrycia naturalnej woni wynikającej z niedbania o higienę. Syfilis zaś w tych czasach był chorobą powszechną.
Właśnie sobie doczytałam. "Pierwsze operacje usuwania żeber miały miejsce w XIX wieku. Kobiety epoki wiktoriańskiej zwykle kazały wycinać sobie żebra wolne, czyli dwie ostatnie pary. Z czasem, gdy panie nabrały więcej odwagi, coraz częściej decydowały się na usunięcie dziesiątej pary żeber, mimo iż było to skrajnie niebezpieczne. "
Ładnie na obrazku wyglądają a smród roztaczał się za nimi wszechogarniający.
Prawdę mówią, to kobiety w tych gorsetach nie podobają mi się.
Podziwiac ekwilibrystyke kobiet w tamtych czasach, zatanczyc w takiej sukni latwo nie bylo…
Ogon plątał się między odnóżami…
Raczej ogonem zamiataly pdloge.
To też prawda…