Beethoven, Fidelio (Jetzt, Alter, jetzt hat es Eile)
Edward Dwurnik, Dorota
A to ciekawe…
Az przejmujace…
W polowie lat 90-tych,pilem z Dorotą…I tak jak tutaj,jej fantastyczne kolana nie dawały mi żyć…
Nauczyła mnie sluchac Bad Relligion,bezczelna,wciąz tylko by podrózowała…
Ale zanurzenie sie w te chmure włosów,odpowiedz na jej wielkie oczy i tak jak tutaj,kolory,troche “niezwyczajne”…Wszystko to bylo niezapomniane…
Jak widać…
Kapitalny jest ten stolik z tobołami,po prawej…
No to ci przypasowalam z Dorota…
Im dłużej patrzę w tę reprodukcję, tym bardziej mi się podoba.
Nie wiem co mnie dzis napadlo na Dwurnika…
Obrazu nie rozumiem
Jakis dla mnie nijaki i obcy
Chyba byl kiedys taki eklektyczny styl nie wiem jaka mial nazwe i czy w ogole mial nazwe. Malowala czasem tak Frieda Kahlo i czasem Dali. Nie jestemzwolennikiem tego nurtu.
No niestety jezeli chodzi o arie to nie bylam w stanie wysluchac do konca, przykro mi. Juz sie na ten temat wypowiadalam ![]()
Co robi, zdarza sie…
Nawet nie wiesz jak bardzo podobna…
A wiesz… to sie dowiedzialam!