Noskowski, Step
Ajdukiewcz, Płonący step
Nie znałem tej muzyki ani autora. Piękna.
Za to obraz mi znany. Od pierwszego wejrzenia bardzo podobający mi się.
W ogóle temat stepów jest czymś specjalnym w mojej psychice. Śnią mi się, mam jakąś nieokreśloną tęsknotę, nostalgię za takimi przestrzeniami.
Temat też bardzo lubię. Jeszcze coś tego kompozytora wrzucę. A z pożarem jest tak, że mnie plecy palą…
Takie “stepy” też lubię!
Tu moze nie chodzi nawet o Zygmunta Noskowskiego bo przeciez wole i M.Karłowicza czy [pomijając pieśni] Ignacego Dobrzyńskiego ale poemat symfoniczny to forma w muzyce klasycznej która w ostatnich latach,“leży” mi najbardziej.
Mimo patosu,uważam ze to wrecz wspaniałe!
Cieszę się, że trafilam!
Powiem krótko: wspaniałe
I muzyka i obraz
O, to się cieszę! Jutro postaram się też coś ładnego…
Wspanialy jest ten pozar na drugim planie.
Nie znam najprawdopodobniej prac tego malarza ale widze jest to cos miedzy Kossakami a Brandtem.Nie dla mnie innymi slowy,a raczej,jak podejrzewam,dla kogos takiego jak Andrzej Wajda
Mnie kojarzy się podobnie.