Wagner, Chór pielgrzymów
Goya, Pielgrzymka do źródła św. Izydora
Teraz dopiero odswiezam sobie zaniedbanego Goye…Nigdy nie pokocham ale musze przyznac ze nie sposob przejsc obojetnie.
Jest pomysl,pewna obserwacja…Jest tez chyba jakas przewrotnosc a moze nawet postrzeganie w krzywym zwierciadle?
Wagner wysłuchany. Goya obejrzany, czas rozpocząć ten dzień.
Te jego “czarne obrazy” robią na mnie duże wrażenie.
Goya - malarz “wielostronny” tkwil wwedlug mnie jakos tak “pomiedzy” Roznorodna tematycznosc a czasem i styl, ale prawie zawsze po mistrzowsku…wymyka mi sie spod kontroli
A i co do Wagnera nie mam jasnosci. Miotam sie pomiedzy: “lubie” i nie “znosze”. Zalaczony fragment jednakze lubie
Tetralogii w całości nie wytrzymuję…