Moja dwunożna połowica bez problemów zaspokoiłaby tę stonogę (pod względem ilości butów, nie tym co na obrazku ). Kiedyś te buty nawet chciałem policzyć, ale zrezygnowałem, bo takich liczb mózg nie przetwarza. Szafek kupiłem jakiś czas temu obliczone na 240 par, ale tam są też moje cztery pary butów i kilka par córki, więc to nie tylko połowicy.
Dobrze, ze Twoje i corki sie zmiescily…
Na wcisk
Dokup szafke i ja schowaj, dobrze Ci radze!
A jeden koleś wódą skuty
obuty w buty
był pełen buty.
A ja tu myślą jestem zatruty,
czy butonierka, to szafka na buty?
Po prostu, jestem w wielkiej rozterce
czy buty trzyma się w butonierce?
A jaka metodologię liczenia stosujesz względem półbutów?
Taką samą jak licząc Tusk i Pułtusk
Co za szkopuł!
Szkopuł, to kawał niezłego Szkopa jest?
Żaraż mnie przywalom sz kopa…
Szkopuł w tym, że kopa to pięć tuzinów, a nie tamzinów.
Dostać kopa z rana
by wpaść w kopę siana…
By wpaść w kopę siana, trzeba kopić siano od rana. To potrafi dać niezłego kopa nawet dla tęgiego Szkopa.
Ale my się tu kopiemy.
Najważniejsze, by przechodząc obok koparki nie dać się nabrać.
Oczywsicie, tak jak bomby w bombonierce…
I z usług kopidołów za wcześnie nie skorzystać…