Poranny sucharek

6 polubień

3 polubienia

4 polubienia

3 polubienia

No sie zaplulam… ! :joy:

Premier przechadza się po Warszawie wraz ze swoją żoną. Oglądając wystawy sklepowe mówi do żony:

  • Popatrz! Spodnie 50 zł, koszulka 40 zł, futro 150 zł. Nie wiem o co ludziom chodzi, że jest tak źle, jest dość tanio. Wszyscy mówią, że nikogo na nic nie stać.
    Żona popatrzyła na męża z ogromną czułością, jak tylko kobieta potrafi i mówi:
  • Kochanie. To jest pralnia.
    :grinning:

Za oknem wisi kobieta, trzyma się kurczowo parapetu i wrzeszczy! Mężczyzna stoi w mieszkaniu i wali ją młotkiem po palcach.
Przechodzień:

  • Panie, czemu pan tak katuje tę kobietę?
  • Jaką kobietę? To moja teściowa.
  • Ale się cholera trzyma!
    :zipper_mouth_face::grinning:
4 polubienia

Swietne! :joy:

1 polubienie