Przychodzi pijana mysz do baru rzuca stówę kapeli i mówi:
– Grajcie mi myszerej!
Zdziwieni popatrzyli po sobie…
– Nie znamy myszerej…
– Grajcie mi szybko myszerej !
– Ale naprawdę nie znamy myszerej
– Grajcie myszerej! Place to wymagam!
– No ale jak to leci?
– Jak to jak! MYSZEREEEEEEEJ PANCERNI !!
To juz niezle pijana: klopoty z mowa…
Co wrzesień ma wspólnego z portkami?
Tu koniec lata i tu koniec lata…
Prawie sie poplakalam…
Cholera, a chciałem Cię rozśmieszyć… Znowu w życiu mi nie wyszłooo…
Facet w barze kropnął setę i westchnął; - szsz…
Walnął drugą i;- szua
Sieknął trzecią i; - szua, szua…
A po czwartej na cały głos ryknął; - Szła dzieweczka do laseczka…!!!
I jeszcze musialam nos wytrzec!
Musial przeplukac struny!
Katarek jesienny? To przepłukaj struny i przejdzie.
Juz lece!
Mietły nie zapomnij!
Przygotowana!!!
Trzy myszy przechwalają się, jakie są twarde:
- Ja wciągam trutkę na myszy przez nos i mam naprawdę niezły odjazd.
- A ja pakuje bicepsy i brzuszek na pułapce na myszy.
Trzecia mysz z grymasem wyłazi z nory, a dwie pozostałe pytają: - Gdzie idziesz?
- Idę bzyknąć kota.
Bo najlepiej to zgodnie z preferencjami!