O rany, Ty tylko na dwa dni??? BOHATER!
Ajjj, zazdraszczam…
Ale bym karpia zeżarła…!!!
i Ty sie skarzysz na zly stan zdrowia?
Za przeproszeniem, proszę pani, ale mój Misiek kup byle gdzie nie robi…
Mam chwilkę czasu, bo familia w kościele, więc zaraz założę nowy temat, coby świąteczną frekwencję podnieść…
@okonek mam solidne podstawy podejrzewać, że po tych świętach, to ja w ogóle nie będę posiadał stanu zdrowia.
Jeżeli, to własne życzenie
u mnie to tylko jeden dzien - jutro czarna kartka w kalendrzu - wiec byle do nowego roku - szlenstwo zaczyna sie pozniej - do Trzech Kroli - ale to glownie dla dzieciarni - prezenty wrecza sie tu dopiero w nocy z 5 na 6, Mikolaj to element naplywowy.
podobnie jak choinka - na poczatku lat 90 to jak pisalam - sasiadka nas podejrzala i ubrala domowa roslinke - a ze byl to fikus?
a futrzak to sie pewnie steskni?
koty generalnie nie wyprozniaja sie byle gdzie, pomijajac znaczenie terenu zapachem, ktory niekoniecznie Duzym odpowiada. albo maja brudno w kuwecie.
ale teraz juz wymyslono przemyslne pochlaniajace zwirki. moje domowe koty niewychodzace w latach 70-80 to bylo codzienna wymiana piasku. i tak lepiej jak z psem bo wyprowadzac nie trzeba bylo o swicie.