Wpada żona do domu i wrzeszczy od proga do męża;
– ty świnio, ty knurze, wiem już wszystko!
– Nie przesadzaj, a w którym roku była bitwa pod Płowcami?
Domyślam się, że się nie popisała…
Mylisz się koleżanko moja. Ona popatrzyła na niego i spokojnie odpowiedziała; - 27 września 1331 i zreferowała kilkoma słowami, jak to Łokietek z Krzyżami powalczył. A potem już bardzo spokojnie, oburącz patelnię chwyciła i zrobiła mu ten narzędziem kuchennem Pearl Harbour. 7 XII 1941
To zacna z niej historyczka była. Takiej lepiej nie podskakiwać, bo jeszcze Nagasaki zrobi…
Wolałbym taką, co naga sake ze mną by piła.
Tylko ona musiałaby mieć swoją moc, bo sake to słabizna…
Taaak! Bo w takiej okoliczności o sake nie chodzi.
Ale tu tkwi niebezpieczeństwo niejakie: ta sama moc do zrobienia Pearl Harbour i Nagiej sake… może człeka jednakowoż wykończyć…
Iii tam, na coś wreszcie wykończonem być trzeba…
Niby racja: najgorzej rozkładać się samodzielnie…
Ginekolog po badaniu do pacjentki:
-Ma Pani nadżerkę.
-A to bydlak!! Mówił, że tylko poliże!
Nikomu nie można wierzyć…