-W czasie wakacji jadę poszaleć do Paryża.
-Świntuch!
-Dlaczego, przecież jadę z żoną?!
-Świntuch i idiota!
Można sobie wyobrazić ten pierścionek…
Do lekarza przychodzi blondynka z poparzonymi uszami. Lekarz pyta się, jak do tego doszło?
-Prasowałam, zadzwonił telefon i odruchowo przyłożyłam żelazko do prawego ucha.
-A ucho lewe?
-Dzwoniłam po pogotowie.
Potwierdzam!
To już siła przyzwyczajenia…
Matka i córka przychodzą do lekarza. No i lekarz do córki;
– proszę się całkiem rozebrać, zaraz panią dokładnie zbadam.
– Ależ, panie doktorze, ja mamę przyprowadziłam, bo się bardzo źle poczuła…
– Acha, to w takim razie niech mama pokaże język…
Dobrze, że od razu się wyjaśniło…
Żona zamierza po raz pierwszy ogolić sobie włosy w intymnym miejscu. Pyta sie męża:
– Stefan jak to robisz, że tak gładko się golisz na twarzy?
– Wypycham sobie od środka policzki językiem.
– To będziesz musiał mi pomóc…
Nieźle…