Skoro ludzie chodzą w dziurawych spodniach, to dziury w skarpetkach nie powinny już nikogo dziwić.
Dobre!
A ja mam taką jedną parę gra
Na działce rozerwałam takie jedne dżinsy (nówki sztuki) podczas ogniska.
Zapakowałam je do szafy z myślą, że coś z nimi zrobię, bo jak tu z taką dziurą łazić…
Aż tu nagle… moda nastała w sam raz dla mnie i moich spodni
Rozerwałam jeszcze bardziej dziurę na kolanie wyjmując artystycznie rozchełstane nitki, wywierciłam drugą (żeby nie wyglądały na podróby ) i miodzio !
Przechodziłam w nich z pół zeszłorocznego sezonu chyba
Tobie się to podoba? Zdecydowanie lepiej wyglądałaby bez tych strzępów
He, he, też tak uważam!!!
Nie nadążam za waszą modą jednak mnie to nie razi, za takie dziury w spodniach to dało lanie + procenty od lania na zaś by pamiętać że trzeba szanować
Ja rozumiem podniszczone dżinsy do których ma się sentyment. Skoro są modne, to można nosić nawet z dziurami. Ale kupować nowe ze sklepu z gotowymi dziurami? Postarzanie produktu? Tak jak z drukarką: ma słyużyć dwa lata, dokładnie tak długo, jak długo jest na nią gwarancja. A już następnego dnia ma się zepsuć, by klient kupił nową. Ruch w interesie
Znaczy się, że niby z gołym tyłkiem po ulicy miała by chodzić?
Masz rację: nic tak nie podnieca jak golizna troszeczkę zakryta…
Golizna całkiem odkryta też zacnie działa.
Na ulicy TEŻ?
Podejrzewam, że golizna na ulicy również działa.
Jesteś mężczyzną, muszę Ci uwierzyć… Ale sprawdzę jak działa: kiedy będzie ciepło wyjdę na golasa. No i się okaże.
PS jeśli nie bedę się odzywać to znaczy że ubrali mnie w kaftanik…
To niedorzeczność jakaś. Ktoś się chce rozebrać, to go na siłę w kaftanik ubierają? Co za czasy.
a na tym zdjęciu ma zakryty?
Zależy o które zdjęcie Ci chodzi. Na jednym są tylko sandały, wiec trudno jednoznacznie coś więcej stwierdzić.