Bo to sie po prostu nie oplaca. Sam pogrzeb kosztuje. A najgorzej jak sie miejsca na cmentarzu nie ma. W Warszawie ceny dochodzo do stu tysiecy!!!
Wyczytalam zdanko “A nie lepiej prochy nad Wisla rozsypac?”. Ale, z tego co wiem to tak po prostu nie wolno.
Czyli: nalezy byc niesmiertelnym!
I prawidłowo postanowiłaś!
Żebym musiał jeszcze płacić tyle kasy za to co stanie się z moim mięsem gdy mnie już nie będzie… Pfff
Skoro się nie opłaca, to masz rację! Popieram!
I tego się trzymaj!
Otoz to chodzi!!!
Czyli masz zamiar jesc tylko slodkie owoce niekoniecznie popijajac woda i…,.
zamienic sie w swietlista istote, niesmiertelna jak Ozyrys na przyklad?
Nie mamy na to wpływu. O naszym istnieniu decydują politycy, zus i kolejki do lekarze (kolejki). Im się opłaca nasza śmierć. Miejsce pochówku to już nie ich brocha. Zawsze można pogrzebać babkę/dziadka na działce albo w lesie na dziko. Miejsca tam od zayebania.
Zaraz cie zamkna za bezczeszczenie zwlok.
Sa tacy desperaci, ktorzy swoje ciala zapisuja uczelniom - to co z nich zostanie pochowek ma zapewniony.
Można jeszcze na nawóz przerobić albo paszteciki.
To drugie? Nie wiem po co? Jeszcze robalom w neuronach sie przewroci i beda do kazdego nieboszczyka żądać kubka barszczyku lub bulionu?
W ale bym sie nie pogniewal,gdyby mnie gdzies w lesie pochowali
Calkiem przytulne miejsce.
I latac…
To jest mysl!