Postanowiliśmy z żoną zacząć wszystko od początku,,,

https://scontent.fktw2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/74408099_3687995374547775_1805890725557043200_n.png?_nc_cat=100&_nc_oc=AQke5HsW4gJ6yH-56bMsRhiueitrVQTcuI-6qnQ4_DhjuaF7mjnZxxnTxiOLo9qsTgY&_nc_ht=scontent.fktw2-1.fna&oh=1964647e2917b4df1bc213b52385f01a&oe=5E4DD1A6

Było wam kiedykolwiek żal czyjegoś odejścia? Nie ma znaczenia płeć, tylko pewien niesprzyjający splot okoliczności, który do tego doprowadził.

2 polubienia

Odejscia z tego swiata czy nie przyjscia na randke?

Pytanie jest raczej otwarte, w zależności od skojarzeń, ( “ładunku emocjonalnego”) osoby chcącej się udzielić. Toleruję każdą odpowiedź.

Odejscie kogos od kogos,nigdy nie jest niczym milym…To jak zamiana partnerstwa w samotnosc…
Sa ludzie [i pewnie jest ich niemalo] ktorzy wybiora pod wplywem impulsu czy jakichs traum,samotnosc…
Ale ich usmiech nie bedzie trwal dlugo i szybko zamieni sie w zgorzknienie.
Rozwod to juz w ogole,bankructwo pewnej ideii w ktora kiedys sie wierzylo…Zalamanie pewnej wizji zycia,na ktora kiedys sie postawilo.Bez orzekania winy,porazka…
Nie przychodzi mi zadne"odejscie" do glowy,ktore moze skojarzyc sie z czym pozytywnym lub radosnym.Chyba ze odejscie z pracy ktorej sie nie znosilo i w ktorej paskudne warunki i paskudna atmosfera,tylko narastaly…

2 polubienia

Troszkę mam takich znajomości, które czas załatwił :smirk: niczyja wina, listy były pisane coraz mniej aż się skończyły.
Myślę czasem o osobach z dawnych lat. Jak im się wiedzie?

To tak mi przyszło na myśl czytając pytanie.

2 polubienia

Listy? to pewnie masz @Kroplo na uwadze jakąś znajomość co najmniej sprzed dekady co?:smiley: bo obecnie to internet załatwia wszystko.

Dokładnie, dekady lub dwóch :grin:
Dużo fajnych ludzi znałam dawno temu, wszystko się rozeszło.
Jedna znajomość dawna tylko mi została, przyjaźń twa teraz już ponad 35 lat. Bo śmy ludzie po 40 już. :unamused::stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Lepsza jedna dobra, niż 20 bylejakich.

1 polubienie

Dobra spadam już bo tu zaraz zgaszą nas. Choć jakoś dziś jeszcze dziwnie mam siłę mimo, że od ranka na nogach jestem. Czasem nie mogę jakoś się wyłączyć i działam aż zemdleję :wink:

1 polubienie

Niestety odejscia z tego swiata…

2 polubienia

czas i odleglosc robia swoje.

2 polubienia

Nie wchodzi się 2 razy w to samo gówno

1 polubienie

Jestem od wielu lat wdowcem, a żonę kochałem bardzo.

1 polubienie

tiaa, ktos zapomnial dodac, ze jeszcze trzeba miec z kim zaczynac od poczatku.

1 polubienie

Hahaha😂

1 polubienie