Czy waszym zdaniem muzyka elektroniczna może być dobra,ambitna i nie nudna jednocześnie?
Poszukuję i przesłuchuję różne kawałki i jakoś nie mogę konkretnego stylu wybrać.Jak nie jest nudna to same bum bum jak w samochodach u małolatów.Ambitna po dłuższym słuchaniu wydaje się być nudna.
Nie komentuje powyżej listy bo wszędzie tam gdzie widzę słowa “techno”,“trance” i temu podobne, od razu przechodzę na"druga stronę ulicy".
Musiałem tego goovna słuchać przez 3 miesiące w pewnej, nie istniejącej stacji radiowej w której,troche bezmyślnie,staralem się dorobić 21 lat temu…
Odpowiadając jednak na pytanie…Tak! Oczywiście!
Wystarczy trochę się cofnąć w czasie i"zajrzeć" do Niemiec.Tangerine Dream,Klaus Schulze,Ash Ra Temple,Manuel Goetsching…Solowe albumy Edgara Froese i wspaniałego, Petera Baumana…
Byli tez i Japończycy jak Isao Tomita oraz nie zawsze w pełni elektroniczny ale niezwykle ciekawy,Stomu Yamashta.
Lzejsza odmiana muzyki elektronicznej to chyba przede wszystkim Kitaro,glownie za sprawa przepięknej muzyki do filmu"Silk Road".
Poza tym Yanni oraz oczywiście Jean Michelle Jarre.Z tym ze akurat tych dwóch,osobiscie nie polecam.W przypadku Jarre’a,moze 2-3 płyty.
Zjawiskiem absolutnie osobnym był oczywiście Vangelis.Wydaje mi się ze jest rzeczą niemożliwa nie znać przynajmniej kilku jego tematów filmowych.Niemniej jeśli szukasz czegoś ambitnego,posluchaj płyt z lat 70-80 takich jak"Apokalipsa zwierząt"[dp filmu dokumentalnego],“Spiral”,“Heaven And Hell”,Albedo 0.39",“See You Later” czy albumu z 1979 roku który szczególnie bym polecił,czyli"China"…Był jeszcze eksperymentalny"Beaubourg" ale…Tak dawno nie słuchałem ze zatarło mi się w pamięci.
To wszystko klasyka.
Ale miała ona także nieco inne oblicze od końca lat 70-tych,wraz z pojawieniem się niemieckiego zespołu Kraftwerk.Osobna historia, osobna estetyka ale tez "lektura obowiązkowa"jeśli chce się mieć pojęcie o muzyce tego gatunku.
Dzięki.Z tych wykonawców co zapodałeś poszukam coś w necie.
Tangerine Dream,Klaus Schulze,Jean Michelle Jarre, Vangelis,Kraftwerk<- Tych dobrze znam,więc pozwolę sobie ich pominąć.
Zawsze możesz sięgnąć po płytę Marka Bilińskiego albo Mikołaja Hertela…Nie wiem obecnie nawet, czy to jest do zdobycia.Ale to tylko gwoli informacji bo da się bez tego żyć
Nie wmawiam na sile ale jeśli znasz Vangelisa jedynie od strony muzyki filmowej typu"Rydwany ognia" czy"Conquest Of Paradise" to sugerowałbym jednak posłuchać jednej z powyższych płyt.
Kitaro to sobie lubie posłuchać dla relaksu.
A insrtumenty zwane elektronicznymi to tylko narzędzia. Wszystko zależy od kompozytora i wykonawcy.
A mi sie ta elektronika skojarzyła z uproszczoną wersja oprzyrządowania takiego grajka
Nie wiem, czy muzyka chiptune też się zalicza do muzyki elektronicznej, ale mnie się podoba. Jest ona cały czas komponowana, a najlepszy kawałek moim zdaniem pochodzi z gry “Mega Man 2”.