Ja takowej od dziesięcioleci nie posiadam, i do niczego nie jest mi potrzebna.
- Tak
- Nie
- Trudno powiedzieć
- Mam jeszcze inne zdanie na ten temat
0 głosujących
Ja takowej od dziesięcioleci nie posiadam, i do niczego nie jest mi potrzebna.
0 głosujących
Musiałbym zmienić swój standard życia.
Ciężko. Gdzieś alkohol trzeba chłodzić.
Zyc bym potrafila, ale byloby trudniej
A niecywilizowane, harmonijne niedźwiedzie przez kilka miesięcy zimowych nic nie jedzą, do tego jeszcze potrafią wykarmić własnym mlekiem 2-3 młodych.
Żyłam kilka tygodni z zepsutą lodówką, czyli jak bez lodówki. Nigdy więcej. Im dalej w las tym gorzej. Produkty coraz szybciej się psuły, wszelkie próby opóźnienia tego procesu spełzły na niczym. Tona pieniędzy poszła w tym okresie na jedzenie, które trzeba było wyrzucić, bo albo zdążyło się popsuć, albo mogło mieć w sobie bakterie gnilne, którymi ‘zaatakowałoby’ świeżo kupione jedzenie z nowej (działającej <3) lodóweki.
Tak, tylko po co? Pamiętam codzienne łażenie po zakupy…
I tak chyba codziennie wychodzisz z domu. A do plecaczka wziąć 2kg bananów i jabłek, to na 3 dni Ci starczy.
Banany to nie, bo TUCZĄ!!!
@elsie Właśnie!
O tej porze roku tak. Latem byłoby trudno.
Niestety, bardziej niż kartofle…
podobno sie da, tylko po co mi taka duza lodowka w sklepie skoro moge miec mniejsza w domu?
@elsie Chociaż kartofle nie aż takie złe: byle nie za często i bez gęstej omasty…
Gdybyś zjadła jednego z rana, i drugiego popołudniem, to prawdopodobnie byś nie utyła, darowując sobie ludzkie posiłki.
Kartofle bardzo lubię, koniecznie z koperkiem!
Ale sęk w tym, że bym nie darowała…