Ja wiem, że pan Ziemkiewicz zaczynał od pisania fantastyki, i do tej pory pisze wyimaginowane historie, ale żeby nawet flagi mu się popier…ły?
Panie “publicysto”:
Często Wam się coś popier…li w sprawach zasadniczych?
Ja wiem, że pan Ziemkiewicz zaczynał od pisania fantastyki, i do tej pory pisze wyimaginowane historie, ale żeby nawet flagi mu się popier…ły?
Panie “publicysto”:
Często Wam się coś popier…li w sprawach zasadniczych?
Może on daltonista
Nie odróżnia niebieskich barw PIS od brunatnego?
To nie on pomylił kolory a po prostu ty się nie znasz. Atakujesz go bo jest zwolennikiem dobrej zmiany.
I po co tyle hałasu ? Źle dobrane szkła
Że okulista mu złe zaPISał?
On przynajmniej nie wymysla nowych krain jako minister spraw zagranicznych.
Ziemkiewicz to oportunista, choc pisze niezla polszczyzna co w dobie newsolapow juz bywa zaleta. tak na zasadzie w krolestwie slepych jednooki krolem?
widac daltonista, nie jednooki?
co do pomylek w sprawach zasadniczych? nie przypominam sobie, natomiast w drobiazgach to sie zdarza.
a juz najczesciej literowki i nieporozumienia wynikajace z tego i braku polskich liter.
Czyli typowe robienie laski w ramach robienia łaski? Albo odwrotnie?
Albo mu ktos zaPiSdzil ))
Ziemkiewicz to ciekawa postac, niekoniecznie mi z nim jesli chodzi o przekonania po drodze, ale z pisania SF to chyba poza Lemem i ewentualnie (gdyby praw do gry Wiedzmin nie sprzedal to moglby Sapkowski) reszta ratuje sie jak moze publicystyka. a pomylenie koloru flagi?
no sa tacy co przeniesli Prage do Prago czeskiej - czy odwrotnie? a teraz w europarlamencie zasiadaja.
Jaki to człowiek mógł pomylić Pragi
ano byle Jaki zdaje sie?
Ojtam ojtam, jeszcze wszystko przed nimi… Kazimierza jeszcze nikt nie pomylił… Czekam jedząc popcorn.
Dla mnie takze to postać niejednoznaczna.Rownie czesto mnie wnerwia jak i powoduje ze mam ochote klaskac.
Ostatnio klaskałem po jego felietonie na temat lgtb.
Jeszcze w czasach jedynie słusznych chętnie czytałem książki Ziemkiewicza. W swojej twórczości umiał przekazywać podobające mi się idee, pisał podobającym mi się stylem, nie nudził, czytało się go dobrze. Ale, moim zdaniem, literacko zatrzymał się w pewnym punkcie. Tak to jest kiedy traci się poczucie złotego środka zbyt mocno opowiadając się po którejś stronie. Jako człowiek ma do tego prawo, ale ja mam też prawo nie zgadzać się z jego i innych, poglądami. Tych na temat lgtb nie znam.
Włochy… ojczyzna faszyzmu… psipadek?
…nie sadzę!
marihuany