Prezes szaleju sie najadł?

Ja od samego początku uważam że 500+ powinno być tylko dla biednych. Kryterium dochodowe na poziomie np. średniej krajowej. To i tak sporo bo 7000 zł brutto.

1 polubienie

Pomoze ta jak nomen omen umarlemu kadzidlo.
Wystarczyloby skonczyc z pensjonatami w jakich siedza ludzie typu Trynkiewicz.
Dziur w prawodawstwie kara smierci nie załatasz.

2 polubienia

A pani minister będzie powtarzać pytanie, że kto to ach kto Polakom powiedział, że jest im źle. Jest super, jest super, więc o co ci chodzi :frowning: Tylko mirabelek nie ma gdzie nazrywać, bo wycinają drzewa jak leci …

2 polubienia

Ja jestem zwolenniczka kontrolowanej pomocy rzeczowej dla dzieciakow, a nie dawanie kasy rodzicom.
Tylko znajac radosna biurokracje MOPSow i innych instytucji? Istnialoby niebezpieczenstwo, ze kasa zamiast na wódkę poszlaby na whisky czy koniaczki.

4 polubienia

Ale wcale n ie musi, chodzi o to by przed wyborami powiedzieć.

2 polubienia

Kontrolowanie wydawanych przez rodziców pieniędzy przerabialiśmy chyba w latach 2002-2005 rok, nie pamiętam, ale dość dawno. Przeklinałam ten pomysł, bo zrzucono wiele na szkoły, a i tak rodzice w prosty sposób przepisy obchodzili ;( Tylko nam roboty dostarczyli.

3 polubienia

@Devil Kupujemy z mężem Gazetę Prawną. Był artykuł o Węgrzech. Nie pamiętam szczegółów ale paletą była taka: wszystkie hajsy na dzieci, zniżki dla małżeństw, niskooprocentowane kredyty i inne socjalne tylko dla osób które pracują. Nie pracujesz, nie starasz się, nie wykazujesz chociażby minimalnego zaangażowania - forsa się nie należy i to wg mnie ma sens.

2 polubienia

To nawet fajne założenie, że nie pracujesz - nie dostajesz. Tylko co robić z dziećmi tych, którzy nie pracują. One muszą jeść i w coś się ubrać. Są też ludzie niepełnosprawni, którzy nie mogą pracować z powodu swoich ograniczeń albo braku odpowiednich stanowisk pracy. Niestety zawsze będzie taka część, która nie będzie zarabiała na swoje utrzymanie i w jakiś sposób trzeba będzie zapewnić im jakieś środki do życia. Na dodatek dobrze by było żeby dystrybucja tych środków nie generowała dodatkowych kosztów. Aktualna wersja 500 + czyli kasa dla wszystkich jest proste w obsłudze - składasz wniosek i przez 12 m-cy przelewają pieniądze. Ja to się dziwię, że nie wpadli jeszcze na pomysł trzynastek i czternastek. Podwyżka była kwestia czasu. Wybory są bardzo dobra okazja żeby to zrobić.

4 polubienia

“Tylko mirabelek nie ma gdzie nazrywać, bo wycinają drzewa jak leci …”

Nunu - szczaw już rośnie. :grin:

4 polubienia

W Holandii wszelka pomoc socjalna pochodzi z osobnych funduszów nie mających nic wspólnego z budżetem państwa. Podobnie ubezpieczenia zdrowotne i składka emerytalna. Rząd do tych pieniędzy nic nie ma.
Sama pomoc socjalna jest taka, że bardziej zachęca do podjęcia pracy niż odstręcza, jak to ma miejsce w Polsce. Po pierwsze, żeby otrzymywać socjal za brak pracy trzeba tej pracy szukać i dokumentować to w UWV. Cztery razy w miesiącu. Jeżeli bezrobotny tego nie robi, traci zasiłek.
Pieniądze na dzieci dostają wszyscy, ale wielkość sumy zależna jest od dochodów rodziców zbilansowanych z wydatkami.
Ponadto biorcy socjalu są ściśle monitorowani, znaczy kontrolowane są ich wydatki i wpływy. Jeżeli ktoś ma jakieś wpływy większe na koncie już musi się tłumaczyć. I od razu kwota świadczenia jest pomniejszana o ten wpływ.
Zanim ktoś otrzyma socjal albo nawet jednorazowy zasiłek, jest dokładnie kontrolowany przed przyznaniem, czy, naprawdę te pieniądze mu się należą.
Wysokość zasiłków i okres ich płacenia zależny też jest od stażu pracy.

Będący na zasiłku sobie nie pohula, bo jego wysokość jest tak naliczona, żeby było na opłaty, jedzenie i wiele na inne sprawy z tego nie zostaje. To są pieniądze na skromne życie bez głodowania.

5 polubień

W Polsce mamy hybrydowy system finansowania pomocy socjalnej - pieniądze daje państwo, samorząd plus fundusze celowe. Tak jest z osobami niepełnosprawnymi - jest specjalny fundusz do udzielania im pomocy. Tworzony jest z odpisów podatkowych. Tak samo klasyczny zasiłek dla osób bezrobotnych - jest coś takiego jak fundusz pracy czy solidarna składka wszystkich pracujących na wypadek braku pracy. Zasiłek wypłacany jest okresowo przez kilka miesięcy a jego wysokość uzależniona jest od stażu pracy. W tym czasie trzeba potwierdzać status osoby bezrobotnej a ewentualne podjęcie pracy przerywa wypłacanie pomocy. Wysokość zasiłku jest jest raczej skromna, poszaleć nie można.

2 polubienia

Mirabelki i szczaw, to chyba Niesiołowski proponował, Trzeba by zapytać go, co zbierać poza sezonem. Coś cicho o nim dzisiaj, czyżby emerytura?

3 polubienia

Dlatego pisze, ze jest to pomysl utopijny.
Ale juz pomoc rzeczowa w formie dozywiania, przyborow szkolnych, zajec dodatkowych, wakacji juz nie. Tylko jest tu problem wlasnie ustalenia stanu faktycznego. Jesli urzedy do tego powolane (nie pisze o szkole), roznego rodzaju MOPSy, kuratorzy, sądy czy w koncu policja nie sa w stanie przeciwdzialac tak ewidentnym zjawiskom jak przemoc rodzinna wobec dzieci? Kamilek i kilka ostatnio ujawnionych podobnych przypadkow niestety to wierzcholek gory lodowej, to jak mowic o jakiejkolwiek kontroli?
Lekarze przyjmujacy dzieci z podejrzeniami, ze byly maltretowane tez maja inne zadania niz prowadzenie dochodzenia co sie stalo? Wypadki tez sie zdarzaja i wystarczy chwila nieuwagi. Ale co? Przy kazdym szpitalu sedzia sledczy i lekarz patolog? Wiecej, przy kazdej przychodni, bo zanim dzieciak do szpitala dotrze?
@gra, walka z patologia to nie tylko toksyczna rodzina, to rowniez mobbing czy jak sie to nazywa szkolny (rowiesnicy, ale tez i czasem nauczyciele), ogolnie pojeta “ulica”, w którą można wliczyc tiktoki, instagramy i dziesiatki innych metod molestowania i osacznia za pomoca elektroniki)
Samo “sypniecie” groszem jest w takiej sytuacji tylko dolewaniem oliwy do ognia, nawet nie oliwy, a benzyny.

2 polubienia

W sezonie trzeba zadbać i w słoikach narobić zapasy na zimę.

2 polubienia

Co do socjalu w Holandii, to nie wypowiadam się, bo mało wiem. Tyle, że jeszcze przed masowym napływem migrantów męża siostra mieszkała w bloku. Obok niej mieszkanie socjalne zajęła rodzina turecka. 5 dzieci, 3 dorosłe kobiety i 2 panów w wieku produkcyjnym. NIKT nie pracował i nie uczył się języka (tylko dzieci w szkole, a i z tym były problemy). Opowiadała mi ze złością, że do tej rodziny przez conajmniej rok przychodziła pani, Holenderka do sprzątania. Płaciło państwo. Co dalej? Nie wiem, bo “moi” się wyprowadzili. Ale nam chyba nie o taki socjal chodzi :frowning:
Co ciekawsze: u nas im kto więcej zarabia np. w korporacji, czy dużej firmie to ma dodatkowa, bezpłatną opiekę medyczną w prywatnych Medluksach, czy innych. W Holandii odwrotnie. Im więcej się zarabia, tym mniej Ci przysługuje. Czy to prawda? O tym słyszałam tylko z 1 źródła, więc głowy nie dam :slight_smile:

2 polubienia

Mial klopoty z kolezenstwem politykami, wybronil sie, ale odszedl na emeryture.
Z osiagniec pozapolitycznych w 2013 dorobil sie harmonijnej muszki nazwanej

1 polubienie

Dożywianie i wakacje - to było, jest i to się sprawdza (choć też są przypadki…) Ale już rzeczy materialne są kłopotliwe do rozliczenia.

1 polubienie

Fakt, ja pamietam z jeszcze bardzo dawnych czasow, ze dzieciaki zostawialy nawet nowe szaliki i czapki w szkole, bo tatus/mamusia na wodke sprzedadza…

1 polubienie

Au mnie w pracy ludzie się cieszą że dostaną 800+. Medycyna estetyczna podrożała przecież.

6 polubień

Tak, im większe masz zarobki, tym mniejsze prawa do socjalu. Powyżej pewnego progu nie dostaje się od państwa nic.

Takie sytuacje, jak ta z turkami to przeszłość. Kiedy nastałem w Holandii, to tak jeszcze było. 15 lat temu. Mieli bardzo liberalne przepisy prawne. Ale Holendrzy szybko się uczą i nie mają problemów z szybkim zmienianiem przepisów. Przybycie Polaków też spowodowało kilka zaostrzeń. Polskie kombinacje narodowe już tu nie przechodzą.

4 polubienia