Prywata,jak mniemam,no.5

200 to jest taki dystans, że się wszystko może zdarzyć. Trzeba być przygotowanym na to, że się wróci S-Bahnem. Mi się tak raz zdarzyło, więc z pewnością nie robię z siebie chojraka, skoro się do takich rzeczy przyznaję. Po prostu kompletnie wystartowałem nieprzygotowany i nogi nie dały rady. Teraz było inaczej. Każdego dnia ćwiczyłem, tydzień wcześniej zrobiłem ok. 70km i poszło sprawnie. Ważne są przede wszystkim napoje, wypiłem ich w czasie wycieczki 5 l. Oczywiście ważne, by się na szlaku nie pogubić. Mimo, że jest oznaczony, pozostawia to wiele do życzenia. Jednak emocje i to co się zobaczy … Tego opisać się nie da. O tym szlaku można pisać bez końca.

4 polubienia

To wszystko racja.Ale zależna w dużej mierze od Ciebie bo ja nie znam trasy.Nie znam tez maszyny jaka mi przypadnie w udziale :upside_down_face:
Woda oczywiście…Można przy okazji nieźle przepłukać organizm…No i czas akcji.Optowalbym jednak nie zima :innocent:

1 polubienie

To nie może być absolutnie zima. To musi być późna wiosna lub wczesne lato, bo wyjazd jest dość wcześnie czyli ok 4.30- 5.00 a powrót … Teoretycznie do 22 powinno się zdążyć. Przez 1/3 trasy biegnie szlak przez miasto a tutaj jak będziesz jechał czasem 10km/h to będzie dobrze. Poza tym trzeba czasem się zatrzymać, coś zjeść, wypić. Trzeba tak zaplanować trasę, by wrócić za dnia. Tak więc im dzień dłuższy, tym lepiej.

3 polubienia

Benasek ma obcykaną trasę, trzeba korzystać póki się nie rozmyśli…

1 polubienie

O właśnie!
Kiedyś miasta omijałem z uwagi na nawierzchnie.Dzisiaj bardziej przeraża masa samochodów…Ale ok. Wstępnie optuje za wiosna.Koniec kwietnia,moze maj…

1 polubienie

Jest miesiąc zdrowia psychicznego to może go uczcić wycieczką…

1 polubienie

Niedługo zamierzam opisywać tą trasę na moim podróżniczym blogu, to sobie dokładniej obejrzysz. W mieście większość trasy wiedzie ścieżką rowerową, ale są miejsca, gdzie jej nie ma. Przez całą drogę spotyka się miejsca gdzie zginęli ci, którzy chcieli do Wolności. Są ich portrety i krótkie informacje. Także Polacy ginęli. Przykładem Franciszek Piesik. Przygotuj się. Porządna lekcja historii Cię czeka :slight_smile:

3 polubienia

To moze być cos dla mnie.Mam jednak nadzieje ze nie tylko po niemiecku? :innocent:
Niestety,nie posiadam tego języka…

1 polubienie

Jak Was tu czytam, to nabieram coraz więcej ochoty na takie przedsięwzięcie. Jeszcze 10 lat temu w ciemno bym w to poszedł. Niestety, dziś raczej, nie dałbym rady. Żeby nie ten cholerny zawał…
Berlin trochę znam, spędziłem tam cięgiem ze 3 miesiące, no i sporo tam bywałem służbowo przed emeryturą.

2 polubienia

Zeby się zmieścić w ramach czasowych, na takim dystansie,MUSISZ mieć kontakt z rowerem i to co najmniej,wielomiesieczny.Inaczej 2-3 podjazdy i po Tobie.
Kiedy 11 lat temu po paru latach przerwy, zaczynałem flirt z rowerem,co bardzo ułatwiło i uatrakcyjnilo dojazdy do pracy, przy podjazdach,malo bym ducha nie wyzionął!
A ten pierwszy… :pray: 15 minut siedziałem na ławce by wyrównać oddech…

1 polubienie