Wina są podgatunkiem piwa. ![]()
a nie odwrotnie?![]()
![]()
W życiu!!! ![]()
tiaaa, piwo napoj szlachetniejszy, bo wino mozna rozcienczyc i nadaje sie do picia, a sprobuj “ochrzcic” piwo?
Dla mnie obie opcje to zbrodnia.
przy niektorych gatunkach wina w upaly odrobina wody sodowej nie zaszkodzi (zwlaszcza, ze to mlode z ubieglego roku jakis nieszczegolny rocznik w mojej okolicy bedzie)
I w takich okolicznoisciach przyrody,zawsze zostane przy piwie.
ja jednak zdecydowanie wole hiszpanskie wino od tubylczego piwa, nawet jak rocznik gorszy.![]()
Zaraz zejde na dół bo nier pamietam co mi tak smakowalo…
Juz wiem…
Estrella Damm,Barcelona 1876…
A butla jak przy winie…Pyszne piwo!
to nie hiszpanskie a katalonskie piwo. taka butelka przypominajaca szmpana?
fakt daje sie wypic - na szczescie juz pojawilo sie i u mnie, choc tylko w jednym sklepie i to nie zawsze.
Czerwona nalepka,bialy napis a butelka jak od wina.
No ładnie, ja tu weszłam w poszukiwaniu muzyki a towarzystwo o alkoholu ![]()
A co za roznica?
to w takim razie jeszcze inne - kupiles w Anglii? moze na eksport maja inna szate graficzna?
ogolnie to w tej chwili najlepszy browar na Polwyspie, wlaczajac w to Portugalie.
jeszcze byla Esterlla Galicia produkowana na polnocy - niestety zeszla na psy odkad polaczyli sie z jakims browarem brazylijskim i zaczeli robic napoj piwopodobny.
No pewnie,przeciez nie bede z tym lecial przez pół Europy…![]()
Sa napisy i portugalskie ale i.,…greckie,na nalepce…
Spokojnie, serio wstawiam muzę do telefonu :))))
czyli wersja eksportowa - wina katalonskie z reguly sa takie sobie - to zaglebie szampana, zwanego tu cava, jako, ze szampan to nazwa zastrzezona.
browar jest jednym z najstarszych w Hiszpanii, ale jako katalonski po wojnie domowej bardzo podupadl, do czasow swietnosci wracal dlugo - bo od 1991 roku, ale Katalonczycy to uparty i pracowity narodek, i stopniowo przywracaja dawna swietnosc.
mam nadzieje, ze juz niedlugo (chocby ze wzgledu na odleglosc) wyprze z rynku andaluzyjskiego San Miguel i nawet w barze sie bedzie mozna piwa napic.
San Miguel to dla mnie slabsze tyskie…