Przebóstwienie

Podobno wystarczy około 10 minut. Najlepiej w przyciemnionym świetle.

Nie wiem czemu, ale ja bardzo nie lubię luster a starych … To już prawie panicznie i staram się w nie nie patrzyć. Sam się temu dziwię, bo z reguły jestem człowiekiem twardo stąpającym po gruncie i trudno mnie na jakieś tego typu manowce wyprowadzić.
Jednak na temat luster i spraw z nimi związanych chyba się zbyt dużo naczytałem …
Nie lubię i tyle :stuck_out_tongue_closed_eyes:

2 polubienia

Lustereczko powiedz przecie…
Lęk przed wlasnym odbiciem czy pozniejszy strach przed robieniem zdjec to jakis atawizm, ale biorąc pod uwage los nieszczesnego Narcyza? Lepiej uwazac :rofl::rofl::rofl:

1 polubienie

Lęk przed własnym odbiciem to nie atawizm. To jedna z tych dziedzin naszej rzeczywistości, która do tej pory nie znalazła jeszcze właściwego wytłumaczenia.

Jednym z ludzi nauki, który się tym tematem zajął to dr R. Moody.
Tak, to ten od książki “Życie po życiu”, “Życie przed życiem” i “Odwiedziny z zaświatów”.
Wszystkie wiele razy przeczytałem i mogę z pewnością napisać, jest coś na rzeczy …
Ta trzecia zajmuje się właśnie zagadnieniami odbicia w lustrze. Moody nie jest szarlatanem a uznanym w świecie badaczem i chyba prekursorem zagadnienia życia po życiu w dzisiejszych czasach.

2 polubienia

Ja przez atawizm rozumiem wiedze/lęk, ktorego pochodzenia nie potrafimy wytlumaczyc, taki wbudowany w organizm, intuicyjny.
Co do badan w kierunkach, ktore zlosliwi nazywają paranormalnymi? Czeka nas dluga droga do poznania samych siebie.
Ilosc danych upchnietych w malenkim genie?
Superkomputery przy tym to gaworzenie noworodka przy spiewie operowym.
Tylko w nauce (i nie tylko) jest zawsze jeden problem - pojawia sie jakis guru, twierdzacy, ze tylko on ma rację i w pewnym momencie wszystkie inne pomysly są tłamszone lub wręcz traktowane jak herezja

1 polubienie

A gdzie “prze…” ??

Prze(d) lustrem

1 polubienie