Ja jestem jak duże, dobre, mądre dziecko, a mój Największy Mistrz z Nazaretu miał mówić, iż dopóki dorośli nie staną się jak dzieci, a także nie przypatrzą się ptakom fruwającym, które nie orzą, nie sieją, kwiatkom łąkowym, które nie przędą i nie tkają, a są strojniejsze od ludzkich królów, to nie wejdą do Królestwa Niebieskiego Mistrza JEZUSA.
Zrozumiałem tylko że jesteś jak duże dziecko.
jak tak ciągle mówisz o tym przywództwie nad ludzkością to może czas zacząć? Jesteś taki wszechwiedzący to jaki problem przekonać ludzi do siebie?
Po co czekać aż Ci powierzą to zaszczytne stanowisko wystarczy że przebijesz prezesa w program socjalnych od razu zostaniesz prezydentem Polski a potem obejrzyj jakiś film o podbijaniu świata polecam Pinky i Mózg wdróż któryś z tych planów w życie i voilà jesteś władcą świata czy tam ludzkości
Z mojej wysokiej świadomości wynika, że ludzie nie dadzą sobie rady z obecnym czasem, co nie będzie zresztą wielką tragedią, bo taki nieharmonijny, barbarzyński gatunek nie powinien istnieć. Nie dostrzegasz tego? A czujesz się na siłach wyprowadzić ten patologiczny gatunek na harmonijną prostą? Pewnie nie. A ja się czuję na siłach to uczynić. Ale jeśli ten nieharmonijny, patologiczny gatunek będzie wolał wyginąć, niż powierzyć mi kierownictwo nad ludzkością, to nie będę rozpaczał z tego powodu.
Zachowujesz się jakby to była pierwsza taka epidemia w historii chociażby hiszpanka wiek temu nie mówiąc o epidemiach dżumy przez całe stulecia a wtedy Cię tu nie było a ludzkość jednak przetrwała Pomijam tu dwie wojny światowe,wojnę trzydziestoletnią i inne kryzysy czy konflikty nawet narodziny kolejnego księżyca Przed tobą był już Jezus który miał już zrobić coś podobnego a ludzkość się nie zmieniła Swoją drogą to zdecyduj się czy chcesz harmonizacji ludzi czy ich wyginięcia
Po pierwsze, ludzkość musi się zmienić wg moich zaleceń, bo z mojego rozpoznania wynika, że sobie nie poradzi z obecnym czasem. Co prawda, były już różne pandemie, ale ludzkość nie miała tak korzystnych warunków do uczynienia realnego Nieba na Ziemi dla wszystkich ludzi i stworzeń. A teraz ma już wystarczające. Ale jeśli ich nie wykorzystuje, bo woli kapitalistyczną, bezmyślną rywalizację, zamiast socjalistycznej współpracy na podstawie moich propozycji i zaleceń, to przecież łatwo sobie wyobrazić, jaki los sobie taka ludzkość szykuje
Po drugie, ludzie to tylko garstka patologicznych mikrobów na Planecie wielkości ziarnka piasku w stosunku do rozmiarów tylko naszej Galaktyki, jednej z miliardów tylko w naszym wirtualnym Wszechświecie, jednym z nieskończonej ich ilości, więc nie ma co ich zbyt poważnie traktować.
Po trzecie, ten okres od czasów OZYRYSA i JEZUSA, a nawet jeszcze dużo wcześniejszy, to chwila naprzeciw wieczności.
Po czwarte, czego ja chcę? Chcę zasadniczych zmian na Ziemi, czyli uczynienia realnego NIEBA na Zieni dla wszystkich ludzi i stworzeń, bo tak jak jest, to jest dla mnie absolutnie nie do zaakceptowania.