Pora przedwieczorna, ok 15-tej. Na wysokości kilkuset metrów leciał powoli w ogólnym kierunku na zachód, wielki klucz żurawi, na oko ze 200 ptaków. Słychać było ich intensywne dyskusje, gdzie lecieć, czy już lądować na nocleg. Widać było, że nie są jeszcze zdecydowane, co wybrać, bo ich lot nie był zdecydowany w jednym, szybkim, wybranym kierunku. Być może leciały na zachód, do Francji lub Hiszpanii.
Ta wielka ilość wielkich ptaków była zorganizowana we wspólnym celu, a jednocześnie nie wzięły ze sobą jakichkolwiek sztucznych pomocy, żadnych plecaków, waliz, map, maszynek do golenia, zapasowych ubrań. Pojmujemy to, jak ogromnie przewyższają cywilizowanych, nieharmonijnych ludzi?
- Tak
- Nie
- Trudno powiedzieć
- Mam jeszcze inne zdanie nt. temat
0 głosujących