Przeżycie z hotelu

“A potem powiedział: chcę ciebie. I powiedziałam: dokąd chcesz iść? I powiedział, że zatrzymał się w hotelu, a ja powiedziałam: w hotelu Radisson? Powiedział: tak. Właśnie wyszliśmy.
A potem dotarliśmy do hotelu. A ja… trochę wracałam… w ciemności, kiedy dostał klucz. Wszystko było inne. Przeszliśmy przez korytarz… Nie wiedziałam gdzie jestem. Musieli zmienić wystrój albo coś. Wszystko było inne… Nie rozpoznałam… żadnego z nich. Nie wiedziałam, gdzie jestem. To było tak, jakbym była we śnie.”

Ojjj…
Jakos za tym stylem nie przepadam. :grin::gift_heart:
Ale zdarzylo mi sie w hotelu molochu w Berlinie zgubić. Z obłędem w oku w końcu dotarłam do celu…
Juz nie pamietam nazwy, ale to z tych co przechowują pasażerów jak sa perturbacje z lotami. (Jak lecisz przyzwoita linią to i jeść dawali, piwo w cenach przystępnych w minibarku).

1 polubienie