Przy okazji właśnie rozpoczętego,nowego sezonu

Będzie ze 3 lata jak o tym piszę.I cieszę się że Kosecki uważa tak samo.Pytanie tylko,czy ktoś w ogóle słucha tego typu uwag?
Wątpię.

2 polubienia

Nie chodzi o sluchanie. Handel zywym nie do końca madrym towarem to jest. Ile dasz za nadzieję?

Jeżeli chodzi o ten temat, to jestem zachwycony tym co obserwuję w Holandii. Nawet u mnie gdzie jest typowa futbolowa prowincja widzę jak trenują dzieciaki. Wszędzie są szkółki dla dziewcząt i chłopców.

No nie taka prowincja. 10 km ode mnie jest Roda Kerkrade.

1 polubienie

Prowincja jak prowincja. Jest to inne podejscie do sprawnosci fizycznej. Nawet w covidzie byly wyznaczone godziny na spacer, bieg czy inna aktywnosc, a kluby fitness czy silownie mialy prawo dzialac (z ograniczeniami oczywiscie)
Co do piłki? Co ja będę? W Hiszpanii kluby amatorskie to sa z natury. Zdarza sie, ze w jednym niedzielnym meczu graja trzy pokolenia i niekoniecznie w tej samej druzynie. Nie tylko piłka. W zdrowym ciele zdrowy duch?

1 polubienie

Bardziej mam na myśli fakt ze w “polskich” klubach gra czasem ledwie 2-3 polskich piłkarzy.To coorna SKAD mamy brać potem kadrowiczów?
Ich po prostu nie ma.Gdyby byli choć źli ,beznadziejni…Ale ICH NIE MA WCALE!
Do tego stopniowo doprowadzają właściciele klubów skupując Portugalcow,Balkancow ,Hiszpanów i Greków.Nie ważne jakich.Tylko patrzeć jak narybek z Andory czy Wysp Owczych wykoleguje polskich piłkarzy…

2 polubienia